Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 05/2004

Libia wraca do gry



Na libijskim wybrzeżu Morza Śródziemnego doszło do rozgromienia przez aliantów połączonych sił włosko-niemieckich. Pod Tobrukiem pozostał polski cmentarz wojenny. Rozmiar walk był tak wielki, iż Libia zanim dokopała się ropy naftowej żyła z eksportu... złomu, jaki został po wojnie na jej terytorium. W wyniku II wojny światowej dwie libijskie prowincje Trypolitania i Cyrenajka znalazły się pod okupacją brytyjską, a trzecia - Fazzan – francuską. W 1947 r., po traktacie pokojowym, Włochy zrzekły się praw do części terytorium Libii; zaś w 1949 r. ONZ opowiedziało się za niepodległością Libii. Zgromadzenie Narodowe Libii wybrało emira Cyrenajki, przywódcę Sanusijja, na króla, który obrał imię Idris I.
Zjednoczone Królestwo Libii, które w 1951 r. proklamowano niepodległym państwem, podpisało z Wielką Brytanią i USA dwudziestoletnie traktaty o zainstalowaniu brytyjskich i amerykańskich baz wojskowych. Zaraz po tym, w 1956 r., zaczęto tu eksploatację złóż ropy naftowej, głównie przez amerykańskie i brytyjskie koncerny.

Zielona rewolucja i nacjonalizacja.
Konserwatywne rządy króla Idrisa I, utrzymujące Libijczyków i ich kraj w izolacji, były przyczyną narastania wewnętrznej opozycji; która w 1969 r. doprowadziła do skutecznego zamachu stanu i obalenia monarchii. Władzę przejął młody i przebojowy płk Muammar Kaddafi, który proklamował republikę; skutecznie zażądał usunięcia obcych baz wojskowych i rozpoczął nacjonalizację przemysłu naftowego oraz odsunął zachodnich doradców i specjalistów. Ideą Kaddafiego była odbudowa jedności świata arabskiego. W 1972 r. usiłował doprowadzić do powstania Federacji Republik Arabskich, łączącą Egipt, Syrię i Libię, a w 1974 r. - do Unii z Tunezją. Za wszelką cenę chciał uchodzić za męża opatrznościowego współczesnego świata arabskiego, zapewne dlatego ogłosił swoją „trzecią teorię światową” zawartą w słynnej „zielonej książeczce”. Miała to być alternatywa dla „kapitalistycznego materializmu i komunistycznego ateizmu”, stanowiąca zręczną próbę połączenia muzułmańskiego fundamentalizmu z populizmem i arabskim socjalizmem. Taka polityka musiała zaostrzyć stosunki z USA i pozostałymi krajami zachodnimi. Nic też dziwnego, że Kaddafi zaczął szukać sprzymierzeńców w ZSRR i pozostałych krajach socjalistycznych.

Polska ekspansja
W Polsce energicznie zaczęło działać Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Libijskiej wydające ekskluzywny miesięcznik „As Sadaka”, zaś na bankietach wydawanych przez Ambasadę Libijską w warszawskim hotelu Victoria wypadało bywać, co w tamtych czasach było lepiej widziane niż obecność na przyjęciach z okazji Święta Dziękczynienia w Ambasadzie Amerykańskiej.
Rosjanie rezerwując dla siebie współpracę wojskową, odpuścili Polsce i pozostałym „demoludom”, głównie Czechom i Węgrom, sferę gospodarczej współpracy z Libią. To właśnie z potrzeby obsługi libijskiego partnera powstał Dromex, firma powołana specjalnie do budowy dróg poza granicami Polski. Żniwa zbierały też Polimex-Cekop, Elektrim czy Polservice wysyłający do pracy w Libii polskich architektów i personel medyczny. Świeżo wybudowana Rafineria Gdańska - nie bez kłopotów technologicznych - przerabiała libijską lekką ropę, zawierającą w pewnych partiach kłopotliwy glin.
Budowaliśmy autostrady (w Libii nie ma ani kilometra linii kolejowej), elektrostalownie, cementownie, odsalarnie wody morskiej, fabryki opon. Prowadziliśmy wiercenia, polscy specjaliści obsługiwali pola naftowe i instalacje gazowe. Na libijskiej ziemi wiele polskich firm zdobywało ostrogi „samodzielnego eksportera”, próbując pracować na własny rachunek. Krakowska „Naftobudowa” jeszcze na początku lat 90. posiadała w tym kraju swoje przedstawicielstwo.
Miesięczna gaża na poziomie 400 dolarów była niebotycznie wysoka w porównaniu z ówczesnymi zarobkami w Polsce. Mimo iż w Libii panowała oficjalnie prohibicja, to nasi robotnicy woleli Libię z dostępem do morza od nieco bardziej wyrozumiale patrzącego na koraniczny zakaz spożywania alkoholu Irak. Za to później po powrocie były ciuchy z Peweksu, zachodni samochód, mieszkanie własnościowe czy uruchamianie prywatnego biznesu.



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator