Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 04/2003

Ciepło, prąd, hurt i detal w jednym ręku


Z tranzytowego przejazdu przez Łódź w pamięci zostają dwie rzeczy szpital Centrum Zdrowia Matki Polki i potężna elektrociepłownia zlokalizowana tuż przy trasie przelotowej. Jedna z trzech, a do niedawna jeszcze, czterech w mieście.
Były minister Skarbu Państwa - Sławomir Cytrycki zdecydował się wreszcie wystawić na sprzedaż Zespół Elektrociepłowni w Łodzi. Przygotowania do tego trwały blisko 6 lat. Resort zamierza sprzedać od minimum 10 do maksymalnie 85 procent akcji firmy. Chętni mogą składać swoje oferty do 6 maja, zaś w dwa tygodnie później MSP ma ogłosić krótka listę inwestorów, z którymi rozpocznie szczegółowe negocjacje.

Plany zakładają sfinalizowanie transakcji jeszcze w tym roku. Ministerstwu doradza Polish Institute of Management – ta sama firma doradcza, która była obecna przy sprzedaży STOENU.
Łódzkie elektrociepłownie są najbardziej łasym kąskiem w całym polskim ciepłownictwie. Nie tylko dlatego, że zabezpieczają ciepło i energię elektryczną dla drugiej po Warszawie aglomeracji w Polsce, ale przede wszystkim z – dziwnie niedostrzeganego przez analityków i publicystów gospodarczych faktu - iż nie tylko produkują ciepło, parę technologiczną i energię elektryczną, ale również dostarczają ją odbiorcom końcowym. W Łodzi, w odróżnieniu od wszystkich innych dużych polskich miast, nie ma miejskiego zakładu energetyki cieplnej!
Utworzony w 1957 roku Zakład Sieci Cieplnej Łódź został włączony do Zespołu Elektrociepłowni jeszcze w 1989 roku tworząc jeden organizm gospodarczy i tak to zostało do dzisiaj. Fakt ten potwierdza dr Ryszard Kucharski – pełnomocnik zarządu ds. restrukturyzacji.
- W rankingach na największe przedsiębiorstwo plasujemy się gdzieś pod koniec drugiej setki. Mimo, że łączymy produkcję ze sprzedażą, nie jesteśmy największą firmą ciepłowniczą w Polsce, wyprzedzają nas choćby Elektrociepłownie Warszawskie – mówi.
Z punktu widzenia Ministerstwa Skarbu Państwa, sprzedaż producenta i detalisty w jednej osobie oznaczać powinna znacznie korzystniejszą cenę i to może tylko tłumaczyć fakt nie wydzielenia na powrót w formie odrębnego podmiotu prawa handlowego Zakładu Sieci Ciepłowniczych. Z punktu widzenia rozwoju wolnego rynku mediów energetycznych zaniechanie tego oznaczać będzie, iż łodzianie zostaną sprzedani inwestorowi wraz ze swoimi kaloryferami.
Mówiąc obrazowo, po sprzedaży pozycja Zespołu Elektrociepłowni w Łodzi będzie przypominać pozycję Telekomunikacji Polskiej, z tą drobną różnicą, iż za duże pieniądze da się ułożyć drugą niezależną sieć światłowodową, zaś ciepłociągów raczej już nie.
Ten układ ma swoje historyczne uwarunkowania potwierdzające tezę, iż ciepłownictwo jest garniturem szytym na miarę. W Łodzi to właśnie liczne fabryki włókiennicze były głównymi odbiorcami pary technologicznej. Prześledźmy zatem, jak w Łodzi rósł ten energetyczny garnitur.

Trójkąt
dobra figura

W trójkącie: Tomaszów Mazowiecki - Zduńska Wola - Ozorków, już od końca lat dwudziestych ubiegłego wieku rozwinęła się nowa dziedzina włókiennictwa - przemysł bawełniany. W przeciągu kilkudziesięciu zaledwie lat Łódź, z małego, rolniczego miasteczka, przekształciła się w ponad 300-tysięczną przemysłową metropolię. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIX stulecia w Europie i Ameryce odnotowuje się przewrót techniczny - poza wprowadzaniem udoskonalonych technologii, zapoczątkowane zostają zmiany w dziedzinie energetyki. Zmiany te szybko docierają do Łodzi. W tym okresie każdy większy łódzki zakład przemysłowy posiada już własny kompleks urządzeń energetycznych. W skład takiego kompleksu wchodzą: kocioł parowy oraz maszyna parowa, gdzie energia cieplna jest przetwarzana w mechaniczną. Zmiany w energetyce są wielostronne. Powstają pierwsze silniki spalinowe i gazowe, turbiny parowe, turbiny wodne. Poza węglem kamiennym surowcem energetycznym staje się ropa naftowa i gaz. Karierę zaczyna robić energia elektryczna. W 1882 roku powstaje pierwsza na świecie o znaczeniu praktycznym elektrownia prądu stałego, wybudowana dla celów publicznych. Buduje ją w Nowym Jorku genialny amerykański wynalazca - Thomas Edison. Elektrownia ta oczywiście z napędem parowym zasila 1284 żarówki.
Na ziemiach polskich w 1875 roku w kopalni “Czeladź” zostaje uruchomiona pierwsza prądnica elektryczna. Zastosowanie prądu przemiennego umożliwia przesyłanie energii elektrycznej na większe odległości. Powstają pierwsze elektrownie miejskie; w 1893 roku w Bielsku i w Lwowie oraz okręgowa - w 1898 - w Chorzowie. Na terenach Królestwa Polskiego pierwsze elektrownie miejskie powstają w 1901 roku w Radomiu, a w 1902 roku w Warszawie, a w 1905 roku w Krakowie. Starania o budowę elektrowni miejskiej w Łodzi czyniło niemieckie Towarzystwo Akcyjne “Siemens & Halske”. Towarzystwo to uzyskało w 1900 roku z łódzkiego magistratu licencję na budowę i eksploatację elektrowni. Licencję tę odstąpiono powstałemu w 1886 roku niemieckiemu Towarzystwu Elektrycznego Oświetlenia, które 25 maja 1906 roku rozpoczęło na placu przy ulicy Targowej nr 1 budowę elektrowni.

Z wyprzedzeniem kładziono kable

Z pewnym wyprzedzeniem w stosunku do budowy elektrowni, rozpoczęto instalowanie sieci kablowej w mieście. Pierwszą linię kablową niskiego napięcia ułożono pomiędzy Grand Hotelem, gdzie został zainstalowany przez Towarzystwo, napędzany lokomobilą agregat prądotwórczy o mocy 60 kW, a sklepem “American Diamant Palace” przy ul. Piotrkowskiej 37. W dniu 7 maja 1906 r linią tą została przesłana po raz pierwszy energia elektryczna. W lipcu tegoż roku do sieci został przyłączony pierwszy silnik elektryczny o mocy 7 kW zlokalizowany w tkalni Domaniewicza przy ul. Wólczańskiej 38. Do końca 1906 roku. ułożono 60 km sieci kablowej i zainstalowano kilka podstacji transformatorowych. W grudniu - po niecałych szesnastu miesiącach budowy - uruchomiono fragment sieci o napięciu 3 kV. 18 września 1907 roku uruchomiono w Elektrowni Łódzkiej pierwszy z dwóch turbozespołów o mocy 1,3 MW, który rozpoczął pracę zasilając sieć kablową obejmującą swym zasięgiem znaczną część miasta. Datę tę można traktować jako określającą rozpoczęcie działalności energetyki zawodowej w Łodzi.
Już w styczniu 1908 r. okazało się, że szczytowe obciążenie elektrowni stanowi ok. 90 proc. mocy zainstalowanej. Szybko przystąpiono więc do realizacji następnego etapu budowy, zmieniając wcześniejsze założenia i zamawiając już większe jednostki. W latach 1908-1913 uruchomiono pięć turbozespołów o łącznej mocy 19 MW i siedem kotłów. Elektrownia posiadała już trzy studnie głębinowe – bo Łódź nie ma przecież - jak na ironię - rzeki - wybudowano dziewięć chłodni i znacznie rozbudowano rozdzielnię 3 kV. Przed wybuchem I wojny światowej moc zainstalowana w Elektrowni Łódzkiej wynosiła 21,1 MW, a długość sieci przesyłowej ok. 200 km (w tym 130 km sieci o napięciu 3 kV). Zamontowano prawie 700 transformatorów sieciowych. Uruchomiono pierwsze oświetlenie elektryczne zaczynając od czterech latarń na Nowym Rynku czyli dzisiejszym Placu Wolności.
Specyficzna jest grupa odbiorców energii w Łodzi, którymi są głównie fabryki włókiennicze. Ponad 90 proc. energii przeznaczone była na zasilanie napędów elektrycznych - w przeciwieństwie do Elektrowni Warszawskiej, gdzie prawie całą produkcję zużywano na potrzeby oświetlenia. Duże zapotrzebowanie na parę technologiczną w przemyśle włókienniczym i możliwość wytworzenia na jej bazie energii elektrycznej spowodowało, że rozpoczęto budowę własnych elektrowni przemysłowych w największych łódzkich zakładach włókienniczych.

Niemcy budowali
Niemcy rabowali

Rozpoczęcie pierwszej wojny światowej zahamowało koniunkturę gospodarczą Łodzi. Z chwilą przejścia miasta pod okupację niemiecką, nastąpiła dewastacja urządzeń wytwórczych oraz ich częściowy demontaż. Wywieziono do Niemiec dwa turbozespoły o łącznej mocy 8,5 MW (jeden z nich zainstalowano w elektrowni w Kassel), zdemontowano ok. 25 km kabli miedzianych o największych przekrojach, wywieziono również całe zapasy miedzi i ołowiu. Elektrownia Łódzka pracowała jednak przez cały okres działań wojennych. Produkcja energii była jednak znacznie niższa - pod koniec wojny wynosiła ona ok. 20 proc. produkcji z 1913 roku. Z chwilą zakończenia okupacji magistrat m. Łodzi ustanawia nowy, tymczasowy zarząd, w skład którego wchodzą również przedstawiciele załogi. Wkrótce rząd powołuje zarząd państwowy w elektrowni. Na podstawie postanowień Traktatu Wersalskiego udało się odzyskać jeden, z wywiezionych do Niemiec turbozespołów. Zamiast drugiego turbozespołu, za dopłatą 1 miliona marek niemieckich przywieziono z Niemiec nieco większy - o mocy 6,4 MW. Zrabowanych kabli nie udało się odzyskać. Z amerykańskiego kredytu towarowego otrzymano nowe, umożliwiając w ten sposób odtworzenie sieci 3 kV. W 1923 roku zamontowano kolejny turbozespół o mocy 6,4 MW oraz trzy kotły firmy “Garbe”. Przystąpiono do budowy dwóch nowych chłodni typu Worhington. Moc zainstalowana elektrowni na koniec 1923 roku wynosiła już 28,9 MW.

Niemiecki kapitał
kiwał nas od zawsze

Skomplikowała się sprawa własności elektrowni. Jako przedwojenna własność kapitału niemieckiego na terenie Polski, Elektrownia Łódzka została wliczona w koszt reparacji wojennych i winna stać się własnością Państwa Polskiego. Niemieccy właściciele akcji Towarzystwa Elektrycznego Oświetlenia powinni przekazać je, zgodnie z postanowieniem Traktatu Wersalskiego - Komisji Reparacyjnej w Paryżu. Tymczasem co najmniej 70 proc. akcji przeszło - z nieodgadnionych do dzisiaj powodów - w posiadanie obywateli szwajcarskich, część pozyskali Francuzi, obywatele Belgii i Polski. Partykularyzm spowodował, że w końcu zamiast państwowej, powołano nową spółkę - “Łódzkie Towarzystwo Elektryczne”, w której niemal 80 proc. akcji objął kapitał głównie... niemiecki. Nowa spółka rozpoczęła działalność w 1925 roku w warunkach słabej koniunktury gospodarczej. Pomimo tego podjęto rozbudowę sieci energetycznej i przygotowano urządzenia pomocnicze do dalszego zwiększenia mocy zakładu. Przystąpiono do wymiany turbozespołów nr 2 i 3 na duży turbozespół 20 MW. Turbozespół ten uruchomiono w lutym 1928 roku. Wykupiono teren fabryczny przylegający do ul. Kilińskiego i rozpoczęto budowę tzw. “Nowej Centrali”. W 1930 roku uruchomiono w niej drugi duży turbozespół o mocy 22 MW. Równocześnie zdemontowano turbozespół nr 4 o mocy 3,5 MW i zabudowano na jego miejsce turbozespół przeciw prężny 6,4 MW. Do nowych turbin para została przekazana z zamontowanych nowych kotłów rusztowych, opłomkowych, dwóch o wydajności 37,5 t/h i czterech o łącznej wydajności 180 t/h. Tak więc na koniec 1931 roku całkowita moc elektrowni (z zainstalowanych 8 turbozespołów i 24 kotłów) wynosiła 70,75 MW. Równolegle do wzrostu potencjału wytwórczego zaczęto rozbudowywać sieć elektroenergetyczną. Centralna część Łodzi była zasilana kablami 3kV, bardziej odległe rejony miasta - liniami 30 kV. Uruchomiono stacje transformatorowe 30/3 kV - “Karolew”, “Inżynierska”, “Dąbrowska”, “Żubardź”, “Ruda”, oraz “Pabianickie Zakłady Włókiennicze”. Po raz pierwszy w Polsce w kwietniu 1928 roku uruchomiono przesył energii o napięciu 30 kV linią kablową.

Więcej kabla
niż przewodów

Na koniec 1931 roku sieć kablowa wynosiła ok.724 km a sieć napowietrzna prawie 360 km. Liczba odbiorców energii - przekroczyła 90 tys. Rozpoczęto realizację planowego oświetlenia elektrycznego ulic centralnej części miasta. Lata trzydzieste to dla Elektrowni Łódzkiej dalszy rozwój sieci elektroenergetycznej i pozyskiwanie nowych odbiorców. Elektrownia staje się jedną z największych i najnowocześniejszych w Polsce. Ma dominujący - ponad 98 proc. - udział w produkcji energii elektrycznej na terenie województwa. W 1939 roku łączna moc zainstalowana w elektrowni wynosiła 100,75 MW. W pierwszych latach wojny dla celów strategicznych wybudowano trzy nowe linie napowietrzne 30 kV - do Zgierza, Kalisza i Kutna. Wybudowano również linie kablowe do zakładów “Wima” i Poznańskiego. Elektrownia miała zasadnicze znaczenie dla Niemców - większość zakładów Łodzi przestawiono na produkcję wojenną. Ponieważ przemysł zbrojeniowy Niemiec miał duże zapotrzebowanie na miedź, zdemontowano większość miedzianych kabli, zastępując je żelaznymi. Większość transformatorów z uzwojeniami miedzianymi zastąpiono transformatorami z uzwojeniami aluminiowymi. W 1943 roku wybuchł pożar w maszynowni “Wschód”. Zniszczony został dach maszynowni i uszkodzona turbina nr 9. Ostatni okres okupacji zostaje wykorzystywany przez Niemców na dalsze wywożenie urządzeń i części zapasowych oraz materiałów z magazynów. Zmniejszono zapasy węgla do tego stopnia, że w pierwszych dnia stycznia 1945 roku praktycznie pozostawiono puste place. Zabrano z elektrowni całą dokumentację techniczną. 18 stycznia 1945 roku Niemcy opuszczają teren elektrowni. Pozostaje tylko polska załoga. Już od następnego dnia przybywają byli pracownicy, wydaleni z pracy przez okupanta, nieco później ci, którzy byli wywiezieni do pracy na terenie Niemiec. Z okolicznych zakładów przywożony jest do elektrowni węgiel. Stan techniczny urządzeń pozwala tylko na pracę dwóch kotłów oraz trzech turbozespołów: Ale i tak, do czasu otrzymania pierwszych dostaw węgla ze Śląska, możliwości produkcyjne elektrowni są uwarunkowane jedynie aktualnym stanem zapasów na placu składowym i w mieście. Do końca 1945 roku udało się uruchomić w 50 MW mocy. Z Weisswasser koło Drezna przywieziono 35 wagonów odzyskanych materiałów i sprzętu, które Niemcy wywieźli z Elektrowni Łódzkiej. Dla zbilansowania potrzeb na energię elektryczną okręgu łódzkiego, do sieci elektroenergetycznej przyłączono małe elektrownie przemysłowe. W 1947 roku linią 220 kV z Łagiszy do Janowa - pierwsza polska linia o tak wysokim napięciu – połączono duży śląski ośrodek energetyczny z zagłębiem włókienniczym. Działania te pozwoliły między innymi na możliwość odstawienia urządzeń w elektrowni w celu przeprowadzenia niezbędnych remontów.

Pierwszy kocioł pyłowy

15 grudnia 1948 roku uruchomiono pierwszy pyłowy kocioł w łódzkiej energetyce. W 1952 roku uruchomiono ostatni już, zainstalowany w Elektrowni Łódzkiej kocioł rusztowy o wydajności 50 t/h. W ten sposób dopasowano możliwości produkcji pary w kotłowni do potrzeb istniejących w elektrowni turbin. Specyfiką łódzkiej aglomeracji przemysłowej było duże nasycenie miasta zakładami włókienniczymi. Katastrofalny stan urządzeń energetycznych w zakładach przemysłowych, będący skutkiem okupacji i jednocześnie duże zapotrzebowanie przemysłu włókienniczego na parę technologiczną spowodowało, że już pod koniec 1948 roku. powstała koncepcja uciepłownienia miasta, poprzez budowę czterech elektrociepłowni i adaptację Elektrowni Łódzkiej do pracy ciepłowniczej. Elektrownia rozpoczęła oddawanie pary dla przemysłu w 1953 roku, natomiast w południowo - zachodniej części miasta, w marcu 1955 roku rozpoczęto budowę fundamentów pierwszego kotła nowej elektrociepłowni - EC-2. Trzon kadrowy EC stanowili pracownicy elektrowni. Otworzył się nowy etap w historii łódzkiej energetyki zawodowej. Rozpoczęcie oddawania pary dla przemysłu przez EC-1, budowa EC-2 i magistral parowych oraz sieci wody grzewczej, wywołały potrzebę kompleksowego zajęcia się tematem ciepłownictwa w Łodzi. Zarządzeniem nr 9 Ministra Energetyki z 11 stycznia 1957 r. zostaje utworzony Zakład Sieci Cieplnej Łódź - w budowie, który rozpoczyna działalność od 1 lutego 1957 r. W przeciągu pięciu lat istnienia ZSC wybudowano 23 km sieci parowej, podłączając 127 odbiorców przemysłowych. W październiku 1959r. uruchomiono pierwszą magistralę wody gorącej z EC-2 do osiedla Żubardź. Zarządzeniem dyrektora Zakładów Energetycznych Okręgu Centralnego z dniem 1 stycznia 1960 roku Elektrownia Łódzka i Elektrociepłownia nr 2 zostają połączone w jeden zakład - Zespół Elektrociepłowni.

Cała para dla Dzierżyńskiego

W 1958 roku przekazano do eksploatacji pierwszy turbozespół ciepłowniczy wraz z pierwszym odcinkiem magistrali parowej do Zakładów Przemysłu Bawełnianego im. Dzierżyńskiego. W elektrociepłowni tej do października 1961 roku uruchomiono 6 turbozespołów i 8 kotłów. Pierwsze trzy turbozespoły o mocy po 25,6 MW, dawały możliwość pokrycia zapotrzebowania na parę technologiczną w ilości 350 t/h. Z turbozespołów ciepłowniczych nr 4 i 5 oraz kolektora pary technologicznej zasilone zostały trzy wymienniki ciepłownicze, umożliwiające zasilanie sieci cieplnej o wydajności 670 GJ/h. W 1966 r. przystąpiono do rozbudowy EC-2 o jeden kocioł OP-140 (nr 9) i turbozespół TP 32,5 MW (nr 7). W latach następnych rozbudowano ciepłownictwo i w 1972 roku wybudowano dwa, opalane mazutem kotły wodne typu PTWM - 100 zaś w 1975 roku – PTWM - 180 o wydajnościach odpowiednio 100 i 180 Gcal/h). Wybudowanie EC-2 zakończyło okres świetności Elektrowni Łódzkiej. Przeżywała ona jeszcze gruntowne modernizacje, przeróbki układów elektrownianych na ciepłownicze itd.

Nowe elektrociepłownie

W następnych latach do Zespołu zostają przyłączane kolejne, budowane w Łodzi elektrociepłownie (EC-3 i EC-4 ), a w 1989 roku Zakład Sieci Cieplnej. W połowie lat sześćdziesiątych bilans potrzeb grzewczych miasta nie jest kompensowany możliwościami wytwórczymi dwóch podstawowych źródeł - EC-2 i EC-1 oraz kotłowniami lokalnymi i przemysłowymi. Na placu pomiędzy ulicami: Letnią (dziś Aleja Włókniarzy), Limanowskiego, Swojską i Pojezierską powstaje nowa elektrociepłownia - EC-3. 31 grudnia 1968 roku przekazano do eksploatacji pierwszy kocioł, w dwa miesiące później drugi, zaś w kwietniu 1969 roku współpracujący z kotłami czeski turbozespół upustowo-przeciwprężny o mocy 33,5 MW. Lata siedemdziesiąte to burzliwy okres rozwoju łódzkiej energetyki. Nie ma prawie roku, w którym w jednej choćby elektrociepłowni nie przekazano do eksploatacji kotła energetycznego czy bloku. W 1971 roku w EC-3 oddano pierwszy blok ciepłowniczy BC-50 (kocioł Rafako typu OP-230 z turbozespołem upustowo-przeciwprężnym 55 MW). W 1997 roku zakończono budowę urządzeń podstawowych w EC-3 przekazaniem do eksploatacji kolejnego bloku BC-50. Dziś w EC-3 zainstalowana moc elektryczna wynosi 198,5 MW a moc cieplna - 953 MWt. W 1977r. uruchomiono również pierwszy kocioł wodny typu WP-120 i blok BC-50 w EC-4. Prace przygotowawcze pod budowę EC-4 rozpoczęto w 1973r. Zdecydowano przejąć duże tereny na obrzeżach miasta, pomiędzy ulicami Nowotomaszowską, Augustów i Zakładową. Uniknięto w ten sposób “grzechu” popełnionego przy lokalizacji poprzednich EC - szczupłości miejsca, które uniemożliwiało rozwój zakładu i utrudniało jego eksploatację. Nowa lokalizacja była zbieżną również z przewidywanym rozwojem miasta - powstaniem osiedli mieszkaniowych “Widzew - Wschód” i “Olechów” oraz przeniesieniem zakładów przemysłowych z centrum Łodzi do powstającej równolegle “Dąbrowy Przemysłowej”. Założenia techniczno-ekonomiczne budowy EC-4 uwzględniały zainstalowanie bloków ciepłowniczych BC-50 i BC-100 oraz kotłów wodnych WP-120 i WP-200. Miała to być jedna z największych elektrociepłowni w Polsce. Rzeczywiste zapotrzebowanie na energię cieplną oraz faktyczne możliwości finansowania tych przedsięwzięć znacznie zweryfikowały ówczesne plany. W rezultacie w EC-4 wybudowano cztery kotły WP-120, dwa bloki BC-50 i w roku 1992 przekazano do eksploatacji blok BC-100. Jest to największa i najbardziej nowoczesna łódzka elektrociepłownia, dysponująca mocą zainstalowaną mocą elektryczną 215 MW i mocą cieplną 1.060 MWt. Lata dziewięćdziesiąte dla Zespołu Elektrociepłowni, głównie inwestycje proekologiczne i modernizacje podstawowych urządzeń wytwórczych. Modernizowana jest również sieć cieplna w zakresie ograniczania strat poprzez wymianę rurociągów na preizolowane oraz lepszego wykorzystania energii (automatyzacja węzłów cieplnych i opomiarowanie zużycia ciepła przez odbiorców.
1 października 1993 roku Zespół Elektrociepłowni został przekształcony w jednoosobową Spółką Skarbu Państwa otrzymując nazwę Zespołu Elektrociepłowni w Łodzi SA. W ramach prowadzonych działań restrukturyzacyjnych przedsiębiorstwa, zostały wydzielone trzy duże spółki prawa handlowego: - w 1994 roku spółka Trans-EC, w 1995 r. spółka o profilu remontowym ENGOREM, a w 1998 r. przedsiębiorstwo handlowo-usługowe Mix-EC. Wszystkie te spółki są prywatnymi - większościowe udziały posiadają w nich pracownicy spółek dawni pracownicy Zespołu. Spółki działają głównie na zapotrzebowanie ZEC-SA, ale coraz większy wachlarz usług świadczą również na rynku poza Zespołem. Sieci Ciepłowniczych - chociaż na horyzoncie pojawiło się już prawo energetyczne - jednak nie wydzielono.

*
Zespół Elektrociepłowni w Łodzi S.A. produkuje ciepło w wodzie gorącej i parze technologicznej oraz energię elektryczną wytwarzaną w skojarzeniu z produkcją ciepła, a także zajmuje się przesyłem i dystrybucją ciepła. Spółkę tworzą trzy elektrociepłownie oznaczone symbolami EC-2, EC-3 i EC-4 oraz Zakład Sieci Cieplnej - ZSC.



   


 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator