Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 06/2008

W imieniu i na rzecz inwestora...


Jak sklep z fachowcami Specjalnie dla „EG” mówi Adam Smolik, Prezes Zarządu i Dyrektor Naczelny Zakładów Pomiarowo-Badawczych Energetyki „Energopomiar” Sp. z o.o. z Gliwic

- Panie Prezesie, powiedzmy wprost, po co nam dzisiaj w polskiej energetyce inżynier kontraktu?
- Po to, by w obecnych warunkach wspierać inwestorów w zarządzaniu procesami inwestycyjnymi. Organizacja i realizacja dużej inwestycji w dzisiejszych czasach jest nie lada wyzwaniem. Sytuacja jest naprawdę poważna. Mówi się o konieczności budowy 800-1000 MW rocznie nowych mocy wytwórczych, o inwestycjach w sieć przesyłową i dystrybucyjną.

A przecież przez ostatnich 20 lat w Polsce nie zbudowano żadnej nowej elektrowni. Służby inwestycyjne są w większości przypadków w rozsypce, a jeśli jeszcze gdzieś są, to w szczątkowej formie. Służby techniczne zajmują się głównie utrzymaniem ruchu. Dla realizacji inwestycji brakuje niemal wszystkiego: urządzeń wytwórczych, materiałów, firm wykonawczych, biur projektowych. Nie tylko u nas, ale w całej Europie zapotrzebowanie na nowe kotły jest dwa razy większe niż możliwości produkcyjne wszystkich fabryk. Podobnie jest z turbinami. Na specjalistyczne wyroby hutnicze trzeba czekać 18 miesięcy. Podobnie jest z firmami budowlano-montażowymi, które już nie nadążają za potrzebami rynku. Mówi się, że przy obecnym tempie rozwoju gospodarki, za trzy lata w Polsce zabraknie energii elektrycznej. Przygotowanie do budowy elektrowni zajmuje cztery lata, budowa następne cztery. Czas realizacji niebezpiecznie się wydłuża, dlatego też niezbędny jest zespół czy też podmiot, który sprawnie przeprowadzi cały proces inwestycyjny. Może to być inżynier kontraktu, który działając na zlecenie inwestora w jego imieniu zarządza kontraktem z wykonawcą. Można by się zastanowić, czy na długiej liście braków nie zapomniałem o pieniądzach. O nich nie da się zapomnieć, bo bez nich nie ma inwestycji! A banki, zanim pieniądze pożyczą, będą się pytały inwestora, jak jest przygotowany organizacyjnie do realizacji projektu lub wręcz o inżyniera kontraktu.
- Jak długą tradycję ma ta usługa na polskim rynku?
- W energetyce pierwsze zlecenia pojawiły się w latach 90. Energopomiar rozpoczynał od świadczenia usług Doradcy Technicznego podczas budowy instalacji odsiarczania spalin w 1995 r. Dwa lata później podpisaliśmy kolejne dwie umowy, ale już na pełnienie funkcji Inżyniera Kontraktu. Dla naszej firmy tradycja ta sięga więc już kilkunastu lat.
- Często można spotkać się z określeniem: inżynier kontraktu, konsultant techniczny, doradca. Jaka jest różnica między nimi?
- Często nazwy te są stosowane na polskim rynku zamiennie. Różnica polega na zakresie świadczonych usług. Uprawnienia i obowiązki inżyniera kontraktu określa umowa. Jego zakres działania zależy od przygotowania i możliwości inwestora. Potrafimy kompleksowo zorganizować każde zadanie, ale możemy też uzupełniać tylko pewne obszary projektu, nie zagospodarowane przez strukturę organizacyjną inwestora.
- Czy nie należałoby tego jednak w jakiś sposób zestandaryzować? Czy można zdefiniować tę funkcję?
- FIDIC – Standardy Międzynarodowej Federacji Inżynierów Konsultantów, działającej od 1914 roku, nadały funkcji inżyniera kontraktu ogromną rangę, np. stwarzając sytuację, w której miał on kiedyś jako arbiter pierwszej instancji rozstrzygać spory pomiędzy wykonawcą a inwestorem. Ze względu na to, że inżynier kontraktu opłacany jest przez inwestora, jego niezależność mogła budzić wątpliwość. Dlatego też FIDIC wycofał się z tak daleko idących regulacji. Funkcja inżyniera kontraktu (tutaj wyjaśnienie – inżynier kontraktu to nie osoba, lecz funkcja, realizowana przez zespół) to ogromna władza, którą niechętnie dzielą się inwestorzy i której opornie poddają się wykonawcy. Dlatego życie i praktyka gospodarcza oczekują od nas jak najdalej idącej elastyczności. W branży energetycznej nie ma dwóch identycznych, powtarzalnych kontraktów. Przez kilkanaście lat gromadziliśmy wiele doświadczeń, które dzisiaj umożliwiają nam adaptację tej funkcji do polskich warunków realizacji inwestycji i do oczekiwań inwestorów. W konkretnym projekcie Energopomiar jest jak sklep z fachowcami, gdzie do wynajęcia są eksperci z wielu dziedzin. Zazwyczaj – używając oczywiście przenośni – zapraszam inwestora i mówię: wybieraj to, czego potrzebujesz. A wspólny team wraz z inwestorem to rozwiązanie, które daje najlepsze rezultaty.
- A jeśli mamy do czynienia z procedurą wynikającą z ustawy o zamówieniach publicznych?
- Wtedy składamy ofertę zgodnie z procedurą i stajemy do wyścigu z konkurencją. To, co nas niepokoi w wyłanianiu inżyniera kontraktu, to stosowanie ceny jako stuprocentowego kryterium wyboru. Oczywiście, nie jest dziwne to, że cena dla inwestora ma ogromne znaczenie, ale przy wyborze podmiotu, który ma w jego imieniu dbać o właściwą realizację przedsięwzięcia, trudno pominąć takie kryteria jak doświadczenie i dysponowanie zespołem specjalistów z kompetencjami technicznymi, merytorycznie i organizacyjnie przygotowanymi do odgrywania pierwszoplanowej roli w całym procesie inwestycyjnym.
- Kiedy inwestor powinien zdecydować się na pomoc inżyniera kontraktu?
- Aby służyć pomocą, dobrze być z inwestorem od zarania projektu. Wspólne rozwiązywanie koncepcyjnych problemów z obszaru wyboru technologii, projekcji finansowych, formuły realizacji budowy, analizy wpływu na środowisko itp., dostarcza doradcy wiedzy cennej dla kolejnych faz realizacji zadania. Warto też podkreślić, że instytucje finansujące duże inwestycje energetyczne, odbierają obecność inżyniera kontraktu w projekcie jako gwarancję profesjonalnego i nowoczesnego organizowania i zarządzania inwestycją. Rozumiemy to oczekiwania, ponieważ kilka razy pełniliśmy rolę doradcy technicznego dla banków.





 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator