Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/113/-1/10/

Co ma transformator do środowiska?


Informacje Numery Numer 02/2003

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Gospodarki z 24 czerwca 2002 r. w sprawie wykorzystania, przemieszczania, czyszczenia instalacji zawierających oleje elektroizolacyjne z zawartością PCB, właściciel urządzeń winien oznaczać zawartość polichlorowanych bifenyli (PCB) czyli grupy najbardziej toksycznych związków kancerogennych w olejach elektroizolacyjnych, stosowanych m.in. w różnego typu transformatorach.
Jak poznać, czy używany w urządzeniach elektrycznych olej nadaje się do dalszego użytkowania, lub że powinien być wymieniony? W jaki sposób spełnia się wymóg oceny jakości i segregacji przepracowanych olejów przed skierowaniem ich do odpowiedniego procesu utylizacji lub recyklingu? Czy polskie laboratoria są dziś w stanie sprostać unijnym wymaganiom, dotyczącym badań jakości i skażeń nie tylko środków smarnych, ale także wody, powietrza i ścieków przemysłowych?

Rozmowa z Janiną Skaźnik, prezes Zarządu Centrum Badawczo-Analitycznego RACER Sp. z o.o. z Czechowic-Dziedzic.

- Pani Prezes! Czy opierając się na przykładzie Waszej Spółki można powiedzieć, że krajowe laboratoria badawcze są w stanie sprostać proekologicznym zapotrzebowaniom europejskim na wysoce specjalistyczne i precyzyjne analizy dotyczące np. olejów transformatorowych przed ich zutylizowaniem lub przeznaczeniem do przeróbki?
- Tak. Oczywiście. Usługi analityczne w zakresie produktów naftowych są naszą główną specjalnością. Posiadamy wysokiej jakości sprzęt pozwalający na dokonywanie najbardziej precyzyjnych analiz. Nie oznacza to, że nasza Spółka zajmuje się wyłącznie analizami produktów ropopochodnych, czy małotonażową produkcją środków smarnych. Od pewnego czasu obserwujemy wzrost zainteresowania badaniami środowiska pracy (hałasu, oświetlenia, czynników szkodliwych na stanowiskach pracy) oraz badaniami z zakresu ochrony środowiska naturalnego (powietrza, wody i ścieków), a ponieważ nasz zakres akredytacji obejmuje te badania i dysponujemy nowoczesnym sprzętem do tego typu analiz, możemy więc spełnić oczekiwania w tym zakresie.
- No właśnie. Ochrona środowiska - to coś, czego w szczególności będzie od nas wymagać Unia Europejska. Będzie to o tyle trudniejsze, że chyba nie do końca zdajemy sobie sprawę, jak ta ochrona ma wyglądać. Wielu ochrona środowiska kojarzy się wyłącznie z założeniem filtrów na kominach elektrowni czy elektrociepłowni, a przecież nie tylko o filtry w elektrowniach chodzi. Człowiek potrafi niszczyć środowisko różnymi sposobami…
- I dlatego właśnie trzeba wykonywać najróżniejsze analizy, które winny wskazywać, jakie elementy ludzkiej działalności przynoszą szkody otoczeniu. Stąd też potrzeba oceny jakości naszych wód i ścieków do nich odprowadzanych. Służą tej ocenie takie badania jak: oznaczenie biologicznego i chemicznego zapotrzebowania tlenu, zawartości węgla organicznego czy pH wód. Badanie ekstraktu eterowego czy oznaczanie metodą spektroskopii UV całkowitej zawartości substancji organicznej w ściekach pozwala stwierdzić stopień skażenia środowiska produktami ropopochodnymi. Badanie zawartości fosforu, azotanów i azotynów oraz chlorków i siarczanów w wodach i ściekach wskazuje na ich skażenie substancjami nieorganicznymi. Prosta metoda dip – slide badania testerami bakterii, grzybów i drożdży pozwala ocenić w przybliżeniu skażenie biologiczne zarówno wód jak i ścieków przemysłowych.
Dodałabym tutaj jeszcze, że mamy też opracowaną własną metodę dotyczącą oznaczania wyższych węglowodorów aromatycznych tzw. WWA. Te węglowodory, a szczególnie benzo-a-piren, są związkami kancerogennymi. Nasza metoda umożliwia oznaczenie do 16 kancerogennych wyższych węglowodorów aromatycznych w środowisku wodnym i w olejach bazowych.
- Wróćmy do oceny jakości olejów elektroizolacyjnych. Założę się, że spółki dystrybucji energii, posiadacze największej liczby transformatorów, zwłaszcza tych starszego typu, w których stosuje się oleje, przypuszczalnie „bogate” w PCB, nie mają jeszcze uregulowanych kwestii związanych z określaniem ich toksyczności, decydującej o przeznaczeniu ich do odpowiedniego procesu przeróbki lub utylizacji.
- Zgodnie z wymienionym wcześniej Rozporządzeniem Ministra Gospodarki, powinno się oznaczać zawartość polichlorowanych bifenyli w olejach elektroizolacyjnych. Rozporządzenie wymaga od zakładów energetycznych zinwentaryzowania olejów zawierających PCB, określenia ilości PCB w tych olejach, odpowiedniego ich magazynowania, oznakowania i utylizowania. Do roku 2010 winny być sukcesywnie wymienione wszystkie oleje elektroizolacyjne zawierające PCB. Jeśli olej zawiera więcej niż 0,05 proc. PCB, to należy z nim postępować tak jak z materiałem niebezpiecznym. Za nie zagrażające środowisku uważa się takie oleje, które zawierają nie więcej niż 25 ppm PCB. W naszym laboratorium PCB oznacza się metodą chromatografii gazowej według Polskiej Normy PN-IEC 997 powołanej w/w rozporządzeniu.

- Czyli specjalistyczne analizy instrumentalne, nic „na oko”…
- Słuszna uwaga. Metody te są zwalidowane, ich dokładność jest wyraźnie określona, czego wymaga od nas system jakości akredytowany przez PCA. Mamy więc w tym zakresie potwierdzone certyfikatem kompetencje badawcze.
- Rozporządzenie zmusza właścicieli urządzeń energetycznych, zawierających oleje przemysłowe do panowania nad niebezpiecznymi materiałami i odpadami. Czy nie jest to przepis mijający się z rzeczywistością?
- Ktoś, kto wymienia stary olej na nowy, musi określić własności tego oleju. Oleje „starej daty”, zawierające PCB winny być w jakiś sposób oznaczane, składowane, inwentaryzowane, przeznaczane do przeróbki bądź w inny sposób utylizowane. Żeby określić zawartość toksycznych składników - trzeba wykonać analizy i stąd nasza oferta, adresowana do branży energetycznej. Możemy nie tylko określić zawartość PCB, ale też podzielić oleje na grupy: stanowiące duże zagrożenie środowiska i nie zagrażające środowisku.
Jest jeszcze drugi aspekt sprawy. Otóż posiadaczowi urządzeń, w których stosuje się oleje elektroizolacyjne, opłaci się je zbadać. Jeśli okaże się, że zawierają one poniżej 25 ppm PCB, to przecież nie musi ich wymieniać bo one nie są niebezpieczne. Może je w dalszym ciągu używać. Ale żeby to stwierdzić, trzeba przeprowadzić analizy. Że nie jest to wydumany problem, świadczą liczne zapytania ofertowe przedsiębiorstw energetycznych, zainteresowanych analizą i sklasyfikowaniem toksyczności stosowanych tam olejów. Rozporządzenie weszło w życie 1 stycznia tego roku, ale oczywiście nie oznacza to, że wszyscy muszą natychmiast wymienić starsze oleje - bo okres dokonania wymiany będzie trwać do 2010 r.
- Jeśli uzmysłowi się, że każda spółka dystrybucyjna ma ileś tam tysięcy transformatorów, a każdy z nich zalany jest kilkudziesięcioma litrami oleju transformatorowego, to łatwo wyobrazić sobie rząd wielkości, jaki stanowią stosowane w tych urządzeniach oleje przemysłowe. I te nieszkodliwe dla środowiska, i te w niewielkim stopniu szkodliwe i te - niestety - bardzo toksyczne…
- I dlatego dobrze się stało, że ministerialne rozporządzenie narzuca uporządkowanie gospodarki olejami zawierającymi PCB.
- Mam jeszcze pytanie techniczne. Jak wygląda to badanie olejów pod kątem zawartości PCB? Czy otrzymujecie Państwo próbki czy też wysyłacie swoją ekipę, która jedzie od transformatora do transformatora, pobiera próbki i wykonuje badania?
- W tej chwili próbki olejów są generalnie przysyłane przez klientów, ale jest możliwe i to drugie rozwiązanie, że to my pobierzemy próbki na miejscu u klienta. Mamy w tym zakresie przeszkolony personel oraz właściwy sprzęt.
- Mówiliśmy o olejach w transformatorach, ale przecież olejów używa się i w innych urządzeniach, że wspomnę choćby o olejach hydraulicznych czy obróbkowych… Takie oleje przepracowane też są niebezpieczne dla środowiska i też coś trzeba z nimi robić po wymianie.
- Oleje przepracowane zakwalifikowane do wymiany muszą być we właściwy sposób zbierane i poddawane utylizacji lub recyklingowi. Reguluje to tzw. Ustawa produktowa. Oleje te są kierowane do przerobu lub utylizacji również po wykonaniu analiz kwalifikujących wg określonych norm i wymagań. Innym aspektem jest badanie olejów w eksploatacji – tutaj na podstawie wyników analiz dokonuje się oceny stopnia zużycia olejów silnikowych czy technologicznych i dokonuje się kwalifikacji do dalszej pracy czy wymiany. Dla tej oceny stosuje się takie metody jak: spektrofotometrię w plazmie (ICP) do oceny zawartości metali, analizy deemulgowalności, zawartości wody (metodą Karla-Fishera), badanie pienienia, określenie stopnia utleniania oleju itp.
- Takie informacje są chyba istotne również dla zakładu zajmującego się przeróbką czy utylizacją olejów przepracowanych…
- Jak najbardziej, zwłaszcza, że wszyscy użytkownicy olejów technologicznych muszą rozwiązać problem ich utylizacji zgodnie z ustawą produktową.
- Jak sadzę, CBA RACER nie oferuje usług dotyczących utylizacji tych olejów…
- W tej chwili mamy możliwość oceny ich jakości. Zbiórkę i utylizację prowadzą wyspecjalizowane organizacje odzysku i utylizacji mające uprawnienia, które na podstawie oceny jakościowej określają, co z daną partią oleju należy zrobić. Od rodzaju przepracowanych olejów zależy technologia ich przerobu.
- A czy bez takich badań, można też skierować przepracowane oleje do przeróbki?
- Obecne regulacje prawne jasno określają sposób postępowania zarówno z materiałami niebezpiecznymi jak i olejami przepracowanymi, więc nie sądzę by była możliwość skierowania niebezpiecznych odpadów do przerobu „w ciemno”.
- Dziękuję za rozmowę.
Notował Sylwester Wolak




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/113/-1/10/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002