Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 09/2002

Energetyczna niezależność w Stryszowie. Dom ze słomy i gliny, ogniwa, biomasa…

W Stryszowie, nieopodal Krakowa od kilku lat funkcjonuje ośrodek, którego głównym celem jest promowanie i wdrażanie ekologicznych rozwiązań technologicznych.

Placówka o nazwie Sunflower Farm wzbudza duże zainteresowanie szczególnie wśród młodzieży. Trwają prace nad budową nowego domu ze słomy i gliny, w którym już wkrótce będą się odbywać warsztaty i seminaria dla większej liczby osób. Nikt się tutaj nie nudzi. W rozpoczętej właśnie produkcji gliniano-słomianych cegieł pomagają studenci. Pracę umila muzyka płynąca z radia zasilanego ze zintegrowanego z obudową ogniwa fotowoltaicznego. Nieopodal stoi ekologiczna oczyszczalnia ścieków. Za starym budynkiem, na którego dachu lśnią panele słoneczne widać szklarnię do pasywnego pozyskiwania energii słonecznej i połączony z nią niewielki domek ekologiczny. Zainteresowani miejscem, poprosiliśmy o rozmowę Krzysztofa Wietrznego, głównego pomysłodawcę oraz inicjatora niezwykłej farmy.


- Skąd wziął się pomysł utworzenia Sunflower Farm?
- Pomysł był zainspirowany tego typu miejscami, które funkcjonują już w krajach Europy Zachodniej: Danii, Holandii i Niemczech. Po długich oczekiwaniach w latach 90. aż coś takiego powstanie w Polsce, grupa osób zainteresowanych rozwojem technologii ekologicznych doszła do wniosku, że nie ma sensu czekać aż powstanie coś takiego u nas odgórnie i stwierdziła, że trzeba działać oddolnie. No i zaczęliśmy budować farmę.
- Czego udało Wam się dokonać?
- Mamy dwa budynki. Jeden z nich pochodzi z 1901 roku. Został on wyremontowany z użyciem różnych proekologicznych rozwiązań. Z bardziej znanych należałoby wymienić kolektory słoneczne do ogrzewania ciepłej wody użytkowej oraz świetliki rurowe typu Sun Tunnel do doświetlania korytarza. Drugi obiekt, w którym właśnie przebywamy to nowy budynek wykonany z gliny i słomy, zasilany oraz ogrzewany energią słoneczną. Do zasilania wykorzystane są moduły fotowoltaiczne natomiast do ogrzewania wnętrza wykonano instalację do pasywnego wykorzystania energii słonecznej wspieraną w zimie piecem na biomasę. Ponadto posiadamy na farmie instalację do pozyskiwania wody deszczowej i biologiczną oczyszczalnię ścieków.
- Jakie plany na najbliższą przyszłość?
- Na ten rok zaplanowaliśmy wykonanie budynku konferencyjnego, gdzie będą miały miejsce wykłady oraz większe imprezy typu seminaria. Ponadto będą tam także dwa pomieszczenia biurowe. Całość będzie wykonana w technologii słomiano-glinianej. Na dachu będzie zamontowana elektrownia słoneczna o mocy 3 kW podłączona do sieci publicznej. Cały budynek będzie doświetlany systemem Sun Tunnel.
- Rozumiem, że planujecie być samowystarczalni, jeśli chodzi o energię elektryczną?
- Obiekt, w którym właśnie przebywamy jest już samowystarczalny. Nie jest on podłączony do sieci. W przyszłości zamierzamy też sprzedawać energię. Jeśli chodzi o budynek, który jest w planach, to będzie on współpracować z siecią energetyczną. W ciągu najbliższych lat powstanie tu też mały pokazowy wiatrak.
Ciekawy temat, który również zamierzamy niebawem zrealizować to przystosowanie samochodu z silnikiem diesla do napędzania go naturalnym olejem roślinnym, takim jakiego używa się do smażenia frytek.
- Kolektory słoneczne, piec na biomasę, ekologiczna oczyszczalnia ścieków, wiatrak, samochód na olej roślinny... - a czy będzie pompa ciepła?
- Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji co do systemu ogrzewania nowego budynku. Być może będzie to pompa ciepła, ale na 80% wykonamy jednak zaawansowany technologicznie piec na biomasę.
- Prezentujecie dosyć nowatorskie metody promowania technologii ekologicznych. Każdy może tu przyjść, pomacać i zobaczyć jak to wszystko działa w praktyce. Budowa farmy wymagała zapewne sporego nakładu finansowego. Skąd bierzecie na to fundusze. Jesteście przedsiębiorstwem handlowo-usługowym, które jest w trakcie przekształcania w spółkę z o.o. jv. Czy wspierają was jakieś organizacje ekologiczne?
- Jeśli chodzi o centrum to zostało ono założone przez firmę i ludzi z nią związanych. Wszystkie inwestycje zrealizowane do roku bieżącego były finansowane przez firmę i osoby prywatne zainteresowane powstaniem tego miejsca, natomiast obecnie jest ono administrowane i rozbudowywane przez fundację ICPPC, która pozyskuje środki z zewnątrz. Nowy budynek, który właśnie powstaje, będzie wykonany z pieniędzy fundacji.
- Ile osób zatrudnia firma?
- Jesteśmy w trakcie przekształcania się w spółkę z o.o. W jej skład wejdą 3 lub 4 osoby fizyczne i prawne, natomiast grupa zainteresowanych i zaangażowanych w rozwój tego miejsca jest oczywiście większa i wynosi kilkanaście osób.
- Poza promocją, lub może przede wszystkim, zajmujecie się działalnością handlową. Sprzedajecie urządzenia oparte na technologii ekologicznej. Jesteście przedstawicielami handlowymi wielu firm zagranicznych. Co tak naprawdę jest głównym celem Waszej działalności?
- Początkowo jedno z drugim było bardzo połączone. Zarówno promocja jak i działalność handlowa. W tym momencie ścieżki tych dwóch czynności się rozchodzą. Firmie za dużo czasu zajmowały kwestie związane z edukacją, dlatego przejęła tę kwestię fundacja i w tej chwili są podjęte działania w tym kierunku, aby firma zajęła się tylko i wyłącznie handlem, natomiast wszelkie kwestie doświadczalne, edukacyjne oraz w pewnym stopniu promocyjne przejęła na siebie fundacja ICPPC. Promocja firmy ograniczy się do produktów będących w obszarze zainteresowania klientów.
- Każdy może przyjść do Waszego centrum ze swoim pomysłem, porozmawiać i zaczerpnąć porady. Czy może też liczyć na dofinansowanie ze strony fundacji?
- W chwili, kiedy projekt jest rzeczywiście interesujący, wtedy fundacja może zdobyć środki z zewnątrz aby zrealizować przedsięwzięcie. Oczywiście nie gwarantujemy, że pomysł zdobędzie uznanie organizacji wspierających inicjatywy ekologiczne, ale mamy pewne doświadczenie w pozyskiwaniu takich środków. Ze swojej strony dajemy infrastrukturę oraz ziemię, na której może to wszystko zostać zbudowane i przetestowane.
- A czy ewentualny pomysłodawca, otrzymując wsparcie, mógłby zrealizować projekt na swoim terenie.
- To już jest dyskusyjne, ponieważ fundacja chciałaby jednak coś zyskać na realizacji danego projektu.
- Czy pojawili się już konkretni chętni do zrealizowania własnego pomysłu na terenie waszej farmy?
- Mamy kilka takich osób. Jesteśmy w trakcie zapoznawania się z dokumentacją. Najbardziej zaawansowany jest projekt dotyczący energii wiatrowej, lecz na razie nie chciałbym zdradzać szczegółów.
- Wróćmy do działalności handlowej. Towar ekologiczny nie zawsze znaczy tani i ekonomiczny. Jak wygląda zainteresowanie Waszą ofertą na polskim rynku?
- Nasza oferta jest skierowana głównie dla odbiorców instytucjonalnych, ale nie tylko. Sprzedajemy przede wszystkim moduły fotowoltaiczne i świetliki rurowe. Jeśli chodzi o pierwsze to jest to faktycznie technologia nowa na polskim rynku. Ze względu na duży koszt modułów sprawa jest dosyć trudna w propagowaniu. Nie zawsze przełożenie nakładów na zyski jest pozytywne, ale jest szereg zastosowań gdzie montaż modułów opłaca się od zaraz. Są to głównie układy autonomiczne o niewielkim poborze mocy np. stacje meteorologiczne, świetlne znaki drogowe i inne tego typu wolnostojące urządzenia, wymagające energii, zlokalizowane w miejscach, gdzie nie opłaca się podciągać linii elektrycznych. Jeśli chodzi o zasilanie budynków, są to jednostkowe realizacje. Są to miejsca gdzie np. dom oddalony jest od sieci i energetyka nałożyła duże opłaty za przyłączenie. W takiej sytuacji bywa, że bardziej opłaca się zainwestować w fotowoltaikę i mieć święty spokój z rachunkami za prąd. Jesteśmy bowiem w stanie tak zaprojektować i skonfigurować instalację autonomiczną, opartą na akumulatorach, że będzie ona mogła działać na okrągło niezależnie od pogody i pory roku.
- Nawet wtedy, gdy spadnie śnieg?
- Aby moduł był faktycznie zasypany musi się złożyć na to kilka czynników, między innymi wiatr i niskie temperatury. Z naszych doświadczeń wynika, że moduły nigdy nie były aż tak zasypane żeby zaprzestały produkcji energii, lecz zawsze w takiej chwili można je przecież przeczyścić. Sprawa zaśnieżenia dotyczy sytuacji, gdy montowane są one na dachu, bo tylko wtedy może ewentualnie nastąpić całkowite ich pokrycie powłoką śnieżną. W przypadku instalacji wolnostojących, zasilających urządzenia małej mocy, problem ten praktycznie nie istnieje, ponieważ moduły montowane są pod kątem 60 stopni.
- Czy planujecie budowę kolejnych farm.
- Tak jak najbardziej, lecz jest to kwestia czasu. Jest kilka miejsc gdzie są prowadzone zaawansowane wstępne rozmowy. Myślimy o Warszawie, Gdańsku, okolicach Szczecina i Wrocławia. W przyszłości rozważamy też otwarcie placówek w innych krajach Europy Środkowej, lecz to uzależnione jest od dalszych kroków fundacji.
- Dziękuję za rozmowę.


* ICPPC (International Coalition to Protect the Polish Countryside) Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi jest organizacją zarejestrowaną w Krakowie, w listopadzie 2000 roku. Jej głównym celem jest promocja i wdrażanie alternatywnych strategii dla polskiej wsi.



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator