Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 07-08/2004

Lotos na rynek. Południe w Krakowie


W Krakowie rozpoczęło działalność biuro Lotos Południe, nowa jednostka organizacyjna w strukturach zarządczych Grupy Lotos. Jego zadaniem będzie konsolidacja rafinerii południowych z Grupą Lotos, a także koordynacja zachowań rynkowych firmy w tej części Polski.

W Krakowie mieści już siedziba spółki Lotos Oil, a prawdopodobnie wkrótce przeniesie się tu również spółka Lotos Parafiny. Jest to zgodne z przyjętym w Gdańsku założeniem, że spółki handlowe nie mogą działać w oderwaniu od miejsca, gdzie powstają produkty i znajdują się ich rynki zbytu. W ten sposób Grupa Lotos chce dać wyraz, że jest firmą rynkową, a nie tylko produkcyjną.

- Dotychczas Grupa Lotos była obecna przede wszystkim na północy i w centrum Polski. Jednak to południe Polski konsumuje ok. 60 proc. paliw w kraju - powiedział 7 lipca na konferencji prasowej poprzedzającej otwarcie biura jego dyrektor, Henryk Malesa, wcześniej prezes Rafinerii Czechowice. - Widzimy tutaj duże możliwości. Skupimy się przede wszystkim na rozwoju sieci detalicznej w celu przejęcia rynku bezpośredniego oraz sieci hurtowej – dla przejęcia rynku zinstytucjonalizowanego. Budowanie wartości Grupy Lotos na południu odbywać się będzie poprzez wzrost udziału w rynku, a zarazem przez wyraźne akcentowanie obecności Grupy Lotos z jej siecią dystrybucyjną.

Drugim zadaniem biura Lotos Południe jest, jak wyjaśnił Henryk Malesa, konsolidacja biznesowa i kapitałowa, wynikająca z potrzeby utworzenia silnych ośrodków produkcji niszowej. Rafineria Jasło będzie zakładem specjalizującym się w szeroko rozumianym recyklingu, Rafineria Nafty „Glimar” stanie się ośrodkiem produkcji wysokiej jakości baz olejowych i rozpuszczalników, natomiast Rafineria Czechowice zajmie się dystrybucją i magazynowaniem paliw uruchamiając w przyszłym roku jeden z największych terminali na południu Polski o pojemności ok. 150 tys. t oraz realizując nowe inwestycje dla potrzeb Grupy Lotos, mieszczące się w tej strategii.

- W ramach procesu konsolidacji należy zwrócić uwagę na dwa główne elementy, to jest restrukturyzację majątkową, organizacyjną oraz zasobów ludzkich, a także – jako drugi element - inwestycje, które muszą być skorelowane ze sobą – powiedział dyr. Malesa. – Jest to o tyle skomplikowane, iż Grupa Lotos nie będzie jednolitym przedsiębiorstwem lecz pozostanie korporacją, w obrębie której znajdą się trzy główne grupy korporacyjne: Grupa Lotos SA, firmy produkcyjne z Grupy Lotos będące niezależnymi spółkami działającymi w oparciu o kodeks spółek handlowych oraz grupa spółek segmentowych, pracujących stricte na rynku. Biuro Lotos Południe zajmie się koordynacją i wspomaganiem procesu wychodzenia Grupy Lotos na rynek.

Misterna układanka

Budując swoje struktury handlowe (spółki Lotos Oil, Lotos Paliwa, Lotos Parafiny itd.) Grupa Lotos chce uniknąć wewnętrznej konkurencji w rozrastającej się grupie kapitałowej. Dotychczas konkurowały ze sobą na tych samych rynkach Rafineria Jasło i „Glimar”, Grupa Lotos z Rafinerią Czechowice, zamiast wykorzystywać synergię. Zadaniem spółek handlowych będzie reprezentowanie Grupy Lotos w kontaktach z klientami bez względu na to, w której rafinerii produkt został wyprodukowany. Przykładem może być spółka Lotos Oil, powołana w Gdańsku, która dzierżawi instalacje produkcyjne w pozostałych rafineriach po to, aby mieć dostęp do produktów. Rafinerie uzyskują przychody ze sprzedaży, a produktem dysponuje Lotos Oil. - Doszliśmy do wniosku, że należy trzymać się miejsca, w którym jest rynek. W Polsce rynek olejowy, a zwłaszcza olejów przemysłowych, znajduje się na Śląsku. Dlatego w połowie drogi między „Glimarem”, który buduje instalację hydrokompleksu z bazami olejowymi II i III grupy, i Rafinerią Czechowice, która jest liderem w Grupie Lotos w zakresie olejów przemysłowych, znajdzie się siedziba spółki Lotos Oil. Chcemy ją przerejestrować i przenieść do Krakowa – poinformował Wojciech Kowalczyk, wiceprezes Grupy Lotos.

Grupa Lotos szuka dziś odpowiedzi na pytanie, co będą robić rafinerie południowe w sytuacji, gdy za trzy lata (1 stycznia 2007 r.) znikną ulgi i dowożenie do tych zakładów ropy naftowej straci wszelki sens. Wiadomo, że w grę wchodzi działalność niszowa, należy ją jednak „skonfigurować” w taki sposób, aby przynosiła jak największe korzyści całej Grupie.
Rafinerie: jasielska i czechowicka posiadając terminale mogą funkcjonować świadcząc usługi logistyczne. Zostało już podpisane porozumienie w sprawie deponowania w Czechowicach produktów Grupy Lotos i ich dystrybucji. Zezwolenie na budowę terminalu otrzymano na początku lipca br. Na terenie Gdańska Lotos nie ma już możliwości składowania paliw, a wymagane wielkości corocznie są zwiększane o 7 dni (tegoroczny wymóg to 51 dni sprzedaży, w 2005 r. – 58 dni). Na Śląsku zapasy są szczególnie potrzebne ze względu na wielkość lokalnego rynku.

Rafineria Czechowice rozwinie produkcję olejów przemysłowych i stanie się centrum dystrybucji środków olejowych. Grupa Lotos opanowała 1/3 rynku olejów silnikowych, ale ma słabą pozycję w obszarze olejów przemysłowych - odwrotnie niż Rafineria Czechowice. Po połączeniu może zaoferować komplet produktów olejowych łącznie ze smarami, których dotąd nie produkowała. Obecnie udział Grupy Lotos w rynku olejów smarowych wynosi 24-25 proc. i ma zostać zwiększony do 30 proc. Grupa Lotos planuje w przyszłości zaspokajać do 80 proc. zapotrzebowania rynku na środki smarowe.

Oleje bazowe z instalacji hydrokompleksu w „Glimarze” pozwolą Grupie Lotos zrezygnować z importowania wsadu do produkcji olejów syntetycznych, a nawet sama stanie się eksporterem baz olejowych. W Jaśle wytwarzać się ma asfalty przemysłowe oraz pewne konfekcjonowane produkty asfaltowe dla wszystkich klientów Grupy Lotos (w Gdańsku produkowane będą jedynie asfalty drogowe, a nie jak dotąd również przemysłowe); zostanie tam także uruchomiona produkcja kosmetyków samochodowych. Lotos ma też pomysły, jak rozwijać parafiny. Mówi się o podjęciu współpracy z należącą do PKN Orlen Rafinerią Trzebinia, która dysponuje nowoczesną instalacją hydrorafinacji parafin, podczas gdy Jasło ma rozbudowane kontakty handlowe.
- Wytwarzanie produktów niszowych zapewni miejsca pracy i zarobek. Muszą to być jednak produkty konkurencyjne. Chcemy także uratować część kultury organizacyjnej tych zakładów i dobre tradycje – „Glimar” to najstarsza w Europie, nieprzerwanie czynna rafineria – podkreślił Wojciech Kowalczyk.

Mimo dobrych perspektyw, sytuacja finansowa rafinerii południowych jest nadal bardzo trudna. Rafineria w Gorlicach zakończy ten rok ze stratą, dopiero w przyszłym roku spodziewany jest wynik na poziomie zera. W dużo lepszej sytuacji jest Rafineria Jasło, która najwcześniej przeprowadziła restrukturyzację, skomercjalizowała wybrane obszary działalności i pozbyła się pewnych kosztów. Znajduje to odbicie w wynikach spółki. Jako jedyna spośród południowych rafinerii ubiegły rok zakończyła „na plusie”, po pięciu miesiącach tego roku jej zysk netto wyniósł 1,99 mln zł.
Nieolejowa produkcja Rafinerii Czechowice sprowadza się do lekkiego oleju opałowego (plus ciężkie pozostałości) oraz ok. 100 tys. t rocznie oleju napędowego o zawartości siarki do 350 ppm. Od dwóch lat rafineria nie wytwarza już benzyn, a jedynie komponenty do jej produkcji. Z Grupą Lotos łączy rafinerię szeroka kooperacja, m.in. Gdańsk kupuje w Czechowicach ciężką benzynę, którą następnie poddaje uszlachetnieniu.

Współpraca z Orlenem

Tymczasem coraz lepiej na rynku radzi sobie sama Grupa Lotos SA. Wynik na sprzedaży rok do roku poprawiła o ponad 2 mld zł (8,4 mld zł w 2003 r.; 6,2 mld zł w 2002 r.). W obecnym roku zbliży się do 10 mld zł. Po czterech miesiącach tego roku zysk netto Grupy przekroczył 115 mln zł i był o 23 mln zł większy niż rok wcześniej; przychody wzrosły do 3,1 mld zł z 2,5 mld zł przed rokiem. Wyniki za drugie półrocze mają być lepsze niż w tym samym okresie 2003 r.
Również dynamika sprzedaży wyrażona w tonach produktów jest dwucyfrowa. Jest to efekt m.in. bardziej racjonalnej sprzedaży i poprawienia systemu logistycznego. Znaczenie dla wyniku ma też też panująca na świecie dobra koniunktura na produkty naftowe. Kapitalizacja rynkowa Grupy Lotos szacowana jest na ok. 2,5 mld zł.

Instalacje produkujące paliwa w Gdańsku pracują na 102 proc. mocy nominalnej. Firma sprzedaje nawet więcej niż sama produkuje (brakujące ilości kupuje u innych producentów). - Rozwinęliśmy rynek szybciej niż produkcję. Ta jest dziś dla nas barierą. Myślimy o rozwoju instalacji do 6 mln t przerobu ropy, przy 4,5 mln t obecnie, i budujemy rynek pod 6 mln t. Dojdziemy do tego dosyć szybko – stwierdził wiceprezes Kowalczyk.
Eksport paliw jest mało opłacalny. Ceny na rynku basenu Morza Północnego są porównywalne z polskimi, ale sprzedając w kraju uzyskuje się premię geograficzną – efekt ekonomiczny to kilkadziesiąt dolarów na tonie. Z tego powodu Grupa Lotos ograniczyła eksport i zwiększyła sprzedaż w kraju. Dynamika sprzedaży towarowej w 2003 r. wyniosła ok. 30 proc., w tym poważny udział, bo aż ok. 80 proc., miała sprzedaż paliw.

Wzrost sprzedaży paliw w kraju przyczynia się do ochrony rynku przed zagraniczną konkurencją. Leży to w interesie obu krajowych producentów paliw. Dobrym prognostykiem na przyszłość jest to, iż Lotos i Orlen zaczęły ze sobą rozmawiać. - Zaproponowałem pewien pakiet handlowej współpracy, pod koniec lipca podsumujemy, co udało się nam zrobić – relacjonował Wojciech Kowalczyk. - Współpraca potrzebna jest zarówno nam, jak i Orlenowi. Nasza wymiana jest obecnie śmiesznie mała i wynosi niespełna 100 tys. t paliw rocznie. PKN transportuje swoje produkty np. do Szczecina ponosząc ogromne koszty, podczas gdy my możemy przewieźć je statkiem za połowę tej ceny, przy czym jeszcze nasze produkty konkurują ze sobą na tamtejszym rynku. Sposobem na uniknięcie niepotrzebnych kosztów mogą być umowy swapowe.

Potencjalnych płaszczyzn współpracy jest wiele. Rafineria w Płocku po modernizacji jest zorientowana na produkcję średnich frakcji. Produkcja oleju napędowego jest nawet za duża w stosunku do potrzeb koncernu. Z kolei Grupa Lotos ma go za mało i dlatego zmuszona była do importu. Równocześnie posiada za dużo benzyn, które dotąd eksportowała. Obie strony mają więc problem z nadmiarem, który łatwo można rozwiązać w kraju. A paliwa to prawie 90 proc. przychodów obu producentów. Współpraca mogłaby też dotyczyć olejów bazowych.
- Niezależnie od tego, że będziemy konkurentami, możemy poprawić swoje wyniki. Nie walczy się logistyką, ale brandem i jakością usług – podkreślił wiceprezes Grupy Lotos. – PKN ma ogromną przewagę pod względem sieci stacji. Nie dojdziemy do tych wielkości, nawet nie mamy takich ambicji. Płock zrobił ogromny kawał roboty w tym zakresie, tylko przyklasnąć, ale istnieją dziedziny, w których my możemy Orlenowi zaimponować. W biznesie nie ma „małych” i „dużych”, duże firmy to są te małe, którym się udało.

Swoistym probierzem intencji Orlenu będzie jego zachowanie po przejęciu Unipetrolu. Grupa Lotos zapatrywała się bowiem w paliwo na południu w Czeskiej Rafinerskiej, wchodzącej w skład czeskiego holdingu.
Pomorska firma z determinacją dąży do tego, by w pasie południowej Polski (ok. 44 proc. potencjału rynkowego) lokować 1,2 mln t paliw rocznie, zapewniając sobie docelowo 30-proc. udział w polskim rynku paliwowym. Wkrótce okaże się czy będzie to paliwo orlenowskie (bo na pewno nie gdańskie z uwagi na koszty transportu), czy kupowane za granicą. – Pomaga nam sam rynek, bowiem Polska wchodzi na ścieżkę rozwoju, a to oznacza zwiększoną konsumpcję paliw. Powstaje pytanie, kto zagospodaruje te dodatkowe ilości – chciałbym, aby była to Grupa Lotos, a nie konkurencja, a zwłaszcza nie import – stwierdził Wojciech Kowalczyk.
Otwartą kwestią jest wciąż także udział PKN Orlen w budowie instalacji zagazowania ciężkich pozostałości ropy naftowej, która powstaje w Gdańsku. Do końca września br. Grupa Lotos podejmie decyzję, w jaki sposób i z kim będzie realizować tę inwestycję – wspólnie z PKN czy też nie.

Przybywa stacji

Grupa Lotos zamierza pozyskać w południowej Polsce ok. 150 stacji paliwowych. Obecnie rafinerie w Czechowicach-Dziedzicach, Gorlicach i Jaśle mają łącznie ok. 50 stacji. Z myślą o zwiększaniu liczby stacji partnerskich opracowano program „Rodzina Lotos”. Szef spółki Lotos Paliwa, Marcin Herra, podkreśla, że najważniejsze w procesie będą rezultaty a nie plany - W czerwcu zawarliśmy umowy z 10 kolejnymi partnerami, a to dopiero trzeci miesiąc intensywnej pracy nad wdrażaniem tego programu – poinformował Marcin Herra. - W lipcu takich umów będzie jeszcze więcej. Z góry zakładaliśmy, że rozmowy z właścicielami stacji będą trudne, jak każdy proces, który zaczyna się negocjacjami. Właścicieli stacji, z którymi chcemy rozmawiać, jest bardzo dużo. Stawiają one określone wymagania, wynikające z ich indywidualnych potrzeb. Zachęcamy dotychczasowych partnerów rafinerii południowych do podjęcia i realizowania współpracy w ramach systemu partnerskiego.

Jak zaznacza prezes Lotos Paliwa, już wkrótce zaczną być także widoczne stacje, które dotychczas funkcjonowały w innych barwach a zostały zakupione i obecnie są w trakcie rebrandingu. Rozwija się również sama spółka Lotos Paliwa. Do końca roku zatrudniać będzie ok. 1000 osób (obecnie ok. 800, w 2003 r. ok. 500 osób). Spodziewane przychody to 1,5 mld zł.
Cała Grupa intensywnie przygotowuje się do debiutu giełdowego, zaplanowanego na pierwszy kwartał 2005 r. Prezes Grupy Lotos, Paweł Olechnowicz, poinformował, że we wrześniu rozpocznie się przygotowanie prospektu emisyjnego. Po upublicznieniu firmy w rękach prywatnych powinno znaleźć się ponad 50 proc. akcji spółki.

- Program konsolidacji i dokapitalizowania Grupy Lotos przez emisję giełdową został zatwierdzony przez Naftę Polską i Ministerstwo Skarbu Państwa. Prywatyzacja przez giełdę to najlepszy sposób pozyskania środków na rynku do realizacji programu rozwojowego Grupy Lotos. Taka forma prywatyzacji przyniesie lepsze efekty dla gospodarki i dla budżetu państwa – powiedział Paweł Olechnowicz.
Wcześniej, bo pod koniec roku, zakończy się proces konsolidacji kapitałowej Grupy Lotos z rafineriami południowymi. Ich akcje zostały już przekazane Nafcie Polskiej.



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator