Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/345/-1/38/

Jakie życie ma samotny kawaler?


Informacje Numery Numer 04/2004

Elektrownia jest dobrą Spółką
Z Jerzym Łaskawcem, Prezesem Zarządu Elektrowni Turów SA rozmawia Sylwester Wolak

-Jakie walory i wartość wnosi kierowana przez Pana Spółka do Grupy BOT GiE?
-Elektrownia Turów jest jedną z nowocześniejszych elektrowni w Polsce. Praktycznie ma zakończony proces modernizacyjny i jest kompleksowo przygotowana do spełniania unijnych warunków technologicznych, technicznych i ekologicznych ma również wykształconą kadrę. Elektrownia jest dobrą Spółką.




-Czy – w Pańskiej opinii – wejście Pańskiego Przedsiębiorstwa do Grupy odbywa się na zasadach równorzędnych?
-Zgodnie z Kodeksem Spółek Handlowych jest to holding gdzie wszystkie spółki „córki” mają takie same prawa i obowiązki. Uważam, że odbywa się to na zasadach równorzędnych.


-Z jakimi problemami Spółka wchodzi do Grupy?
-Nasz problem podobnie jak Opola to zakończenie budowy lub modernizacji, oraz zakończenie spłaty kredytów. Może jeszcze nie zakończona restrukturyzacja przedsiębiorstwa, ale to jest drobny temat.




-Na czym Spółka zyska wchodząc do Grupy, a co straci, nie działając samodzielnie?
-W większej organizacji można pewne elementy kosztów zracjonalizować, można uzyskać wyższą zdolność kredytową, można zainwestować w technikę w technologię, ale również w inne spółki (wspólnie i w porozumieniu) nie koniecznie polskie. Elektrownia działając samodzielnie tych możliwości by nie miała.


-Czy i jakich trudności można się spodziewać po rozpoczęciu wspólnego działania Spółek z Bełchatowa, Turoszowa i Opola w ramach holdingu?
-Większych trudności nie widzę, ale są różne sposoby kierowania firmą, różne sposoby partycypacji załóg i związków w zarządzaniu, różne metody w rozwiązywaniu problemów technicznych. Powinno to być może nie ujednolicone, ale lepsze wyniki działania powinny być rozpowszechnione.




-Czy obawia się Pan, że interesy innych Spółek tworzących BOT mogą przysłonić potrzeby kierowanej przez Pana Spółki, a ściślej, czy nie obawia się Pan “wspólnego gospodarowania pieniędzmi”?
-Nie.


-W jakiej mierze projekt BOT jest lepszy od wcześniejszych planów konsolidacji “regionalnych”, które – z różnych względów – nie doczekały się realizacji?
-BOT jest lepszy od innych, bo jest realny i bliski. Jeżeli chodzi o konstrukcję prawną i finansową to wydaje się, że lepsza byłaby taka gdzie zostałyby włączone zakłady energetyczne ze względu, na konieczność uniknięcia subsydiowania skrośnego — forma holdingowa. Potem można już tylko dyskutować o wielkości tej grupy.




-Jak wyglądają przygotowania do kolejnego etapu otwarcia rynku energii, co spowoduje, że już 1 lipca wszyscy konsumenci energii – z wyłączeniem tzw. komunalno-bytowych, kupujących energię na potrzeby domowe - zyskają prawo wyboru dostawcy energii? Czy ewentualna spółka obrotu energią powstanie przy każdej z elektrowni z osobna, czy też będzie to wspólna spółka obrotu energią, produkowaną w Grupie BOT?
-Powinna powstać może nie jedyna, ale dodatkowa na poziomie holdingu, spółka obrotu będąca naszym głównym graczem. Jednak na tle istniejących kontraktów długoterminowych i ich sekurytyzacji, sprawa jest mocno skomplikowana.




-Czy producenci energii elektrycznej w Grupie BOT będą prowadzić oddzielnie politykę sprzedaży energii oraz politykę cenową, czy też należy się liczyć z uśrednieniem cen energii, produkowanej przez tych trzech wytwórców?
-Co innego cena dla wytwórcy, co innego dla odbiorcy. Sadzę, że uśrednienie nie będzie miało zastosowania, ale porozumienie co do cen wewnętrznych.


-Oprócz wartości, wnoszonej do BOT, Spółka z pewnością ma sporo planów niezbędnych inwestycji. Które z nich wymieniłby Pan w pierwszej kolejności?
-Na pewno będą konieczne inwestycje techniczne i ekologiczne, które mogłyby ograniczać zdolności wytwórcze BOT-u ( nie w Turowie, ale u naszych kolegów). Jedne i drugie są rozpoczęte.




-Konsolidacja przedsiębiorstw na świecie jest chlebem powszednim, ułatwiającym ponoć poprawę ekonomiki gospodarowania połączonych podmiotów, a u nas wciąż wzbudza wiele emocji. Czy - Pańskim zdaniem - Elektrownia Turów nie miałaby szans samodzielnego przetrwania, jeśli nie doszłoby do połączenia?
-Żartując - jakie życie ma samotny kawaler? Na poważnie - Turów może miałby szansę, ale była by to wegetacja.


-Żywe spory wywołuje też konsolidacja pionowa. W BOT są już producenci węgla brunatnego, są elektrownie opalane tym węglem, wszystko wskazuje na to, że dołączy do grona jeszcze kopalnia węgla kamiennego, która zasilałaby Elektrownię Opole. Ostatnie sygnały tak ze strony BOT, jak i niektórych spółek dystrybucyjnych energii elektrycznej mogą świadczyć, że - wbrew opinii prezesa URE, a także niektórych funkcjonariuszy rządowych - Holding wzbogaci się jeszcze o jedną lub kilka spółek dystrybucyjnych. Czy - w Pańskiej opinii - taka pionowa konstrukcja może faktycznie grozić monopolizacją przynajmniej części rynku - czego obawiają się najwięksi przeciwnicy tej koncepcji. Jakie - z kolei - korzyści może przynieść takie połączenie?
-Na pewno nie ma groźby monopolizacji. Działalność związana z obrotem i działalność związana z wytwarzaniem, zgodnie z prawem powinny być rozdzielone. Taka konstrukcja jest zapewniona przez to, że mogłoby to być połączenie holdingowe, a korzyści to łańcuch wartości i możliwość dywersyfikacji ryzyk od wytwarzania do sprzedaży odbiorcy finalnemu. Nasza grupa pozyskuje również paliwa co daje możliwość rozsądnego gospodarowania, rozkładając ryzyko horyzontu czasowego i ryzyko obszaru.




-Mówi się, iż największym wygranym w BOT jest Elektrownia Turów. Jest - co prawda - zadłużona, ale te długi będą solidarnie spłacone przez wszystkie spółki BOT, za to zupełnie indywidualną korzyścią Elektrowni jest to, iż jest ona zmodernizowana. Czy „odmłodzone” bloki Turowa będą teraz zarabiać na unowocześnianie Bełchatowa
-To prawda, Elektrownia jest zadłużona podobnie jak Opole. Nie można powiedzieć, że Spółki będą długi spłacać solidarnie. Z ceny energii elektrycznej odkładana jest pewna część na tzw. koszty finansowe, czyli na spłaty długu. Za chwilę zobowiązania będzie miał Bełchatów i jest to normalne w tego typu działalności gospodarczej. Energetyka charakteryzuje się tym, że niestety kwoty te są przeogromne i nie zrozumiałe dla normalnego odbiorcy. Są to kredyty spłacane przez 12, 13 lat. Gdyby program sekurytyzacji był zakończony pomogłoby to BOT-owi. Odmłodzone bloki w Turowie, młode bloki w Opolu i najmłodszy, który powstanie w Bełchatowie, będą pracować na te, wymagające modernizacji.




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/345/-1/38/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002