Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1195/-1/85/

Nie chcemy eksportować emisji i importować bezrobocia


Informacje Numery Numer 04/2008

Nie wybiegajmy przed orkiestrę!

Prof. Jerzy Buzek:

Konieczność ograniczania emisji nie może ograniczać wzrostu gospodarczego. Nie chcemy zatrzymywać naszej gospodarki, nie chcemy eksportować emisji i importować bezrobocia. Nie chcemy być kimś na kształt samotnego lidera w walce ze zmianami klimatu. Chcemy iść ze wszystkimi krajami razem pod rękę. Mamy tu w tej chwili dwa systemy. Pierwszy to znany nam wewnętrzny, europejski system handlu uprawnieniami do emisji i drugi system emisji poza Unię Europejską, ale nie ma bramki pomiędzy tymi dwoma systemami. Co więcej nie ma już tutaj krajowych zobowiązań do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, tak więc cała wspólnota będzie stroną wszystkich negocjacji i transakcji o charakterze globalnym. Zatem będziemy teraz stać w jednym szeregu, ręka w rękę.

I to mi się podoba. Uważam bowiem, że powinniśmy mieć wspólną politykę energetyczną. Jestem przekonany, że jest to coś, co jest naprawdę absolutnie konieczne. Ale stuprocentowe aukcje praw do emisji CO2 z punktu widzenia interesów Polski są jednak czymś bardzo niebezpiecznym. Jeśli dojdzie to do skutku – liczyliśmy to niedawno – to za energię będziemy musieli płacić dwa razy więcej niż dotychczas. Istnieje jednak wiele sposobów walki ze zmianą klimatu. Koszty dwutlenku węgla to tylko jeden ze sposobów. Nie wszystko jest tu do końca jasne, jednoznaczne, oczywiste i pozytywne. Popatrzmy na przykład na biopaliwa, są bardzo pozytywne jeśli idzie o emisję CO2, ale dają nam wyższe temperatury w silnikach, a to sprzyja tworzeniu NOx, które są znacznie bardziej w atmosferze niebezpieczne od CO2. CO2 nie jest trucizną, jest raczej obojętnym chemicznie gazem, a NOx są truciznami. Musimy także uważać, lansując biomasę jako paliwo. Musimy uważać, aby nie dochodziło do deforestacji czyli niszczenia lasów, a coś takiego przecież przy coraz większym zużyciu biomasy będzie miało miejsce... Pozostaje zatem węgiel. Jak możemy go wykorzystać i zamienić w energię elektryczną? Możemy modernizować dotychczasowe instalacje w elektrowniach, możemy zmierzać do gazyfikacji węgla lub spalać go w sposób nowoczesny jako podstawowe paliwo. Musimy też zająć się takimi zjawiskami jak wychodzenie produkcji za granicę czyli wyciekanie emisji dwutlenku węgla za granicę. On przecież tam nie znika, tylko jest emitowany do atmosfery. Tylko z pominięciem ostrych unijnych rygorów. Nie mam tu na myśli fizycznego wyciekania dwutlenku węgla, a wychodzenia za granicę... W Chinach czy Indiach co tydzień uruchamiają nową elektrownię węglową. My sami, nawet jako cała Unia Europejska, nie przeciwstawimy się sami zmianom klimatycznym. To jest wspaniałe, że stawiamy sobie takie wielkie i szczytne zadanie. To ważny znak i bardzo dobry przykład, że chcemy o połowę zmniejszyć szkodliwe emisje. Ale zbyt wiele tym sposobem sami nie zmienimy. Ponieważ my w Europie odpowiedzialni jesteśmy raptem za 14 proc. światowej produkcji dwutlenku węgla. A zatem spotkajmy się w Kopenhadze, spotkajmy się w Poznaniu. Niech cały świat będzie odpowiedzialny za zmiany klimatyczne. A nie tylko sama Unia Europejska.




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1195/-1/85/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002