Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 11/2007

Kraj


Należąca do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) spółka PGNiG Norway sfinalizuje zakup udziałów w licencjach poszukiwawczo-wydobywczych na Norweskim Szelfie Kontynentalnym za 360 mln USD. Kwota 90 mln USD będzie pochodzić ze środków własnych, a pozostała z pożyczki od PGNiG, poinformował Cyryl Federowicz, dyrektor generalny norweskiej spółki. W końcu września PGNiG otrzymało ostatnią zgodę konieczną do zakupu ok. 12% udziałów w licencjach poszukiwawczo-wydobywczych na norweskim szelfie kontynentalnym.

Warunkowa umowa sprzedaży pomiędzy PGNiG, jako kupującym i Mobil Development Norway A/S oraz ExxonMobil Production Norway Inc., jako sprzedającym została zawarta w dniu 28 lutego 2007 roku. Według wcześniejszych szacunków PGNiG, nakłady inwestycyjne na rozwój złóż wyniosą ok. 5 mld USD, z czego nakłady inwestycyjne PGNiG - ok. 600 mln USD. Rozpoczęcie wydobycia gazu i ropy naftowej przewidywane jest na połowę roku 2011 roku. Roczne wydobycie gazu z części polskiej złoża jest szacowane na 1 mld m sześc. Gaz miałby trafiać do Polski gazociągiem Baltic Pipe o przepustowości 3 mld m sześc. rocznie.



Krajowy Administrator Systemu Handlu Uprawnieniami do Emisji poinformował o zakończeniu testów funkcjonalnych połączenia Krajowego Rejestru Uprawnień (KRU) z Międzynarodowym Dziennikiem Transakcji (ITL) zgodnie z załącznikiem H Standardu Wymiany Danych (dokument określający zasady transmisji pomiędzy narodowymi rejestrami uprawnień, a Międzynarodowym Dziennikiem Transakcji). Oznacza to, że technicznie polski rejestr jest w pełni zdolny do uczestnictwa w systemie handlu uprawnieniami do emisji w okresie 2008 – 2012 i gotowy do podłączenia środowiska produkcyjnego do Międzynarodowego Dziennika Transakcji. Międzynarodowy Dziennik Transakcji (ITL) administrowany przez Sekretariat Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych ds. Zmian Klimatu (UNFCCC) będzie monitorował transfery kredytów węglowych łącząc za pośrednictwem prywatnej sieci wirtualnej (VPN) systemy rejestrowe państw, które ratyfikowały Protokół z Kioto. Rejestry Krajowe są połączone w taki sposób, aby przedsiębiorstwa mogły handlować bezpośrednio między sobą. System rejestrów śledzi handel przydziałami w podobny sposób jak system bankowy śledzi transakcje pieniężne.

Przeniesienie siedziby firmy Elektrownie Szczytowo-Pompowe S.A. z Warszawy na Podkarpacie jest coraz bliższe, najprawdopodobniej będzie się ona znajdować w Boguchwale pod Rzeszowem. Jako potencjalną lokalizację siedziby ESP S.A. rozpatrywano również budynek Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego. Kiedy okazało się, że nie ma tam miejsca, pojawiła się koncepcja umieszczenia siedziby w Boguchwale, w obiektach należących do Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.

PSL uzależnił swoją powyborczą koalicję od działań związanych z krajowym rynkiem gazu. Jak donosi zielonogórskie wydanie Gazety Wyborczej, Józef Zych, lider lubuskich ludowców powiedział: - Nasz ewentualny przyszły koalicjant ma zagwarantować wzrost wydobycia krajowego gazu o 50 proc. Poza tym musi przesądzić o szybkim powołaniu w ramach firmy PGNiG spółki wydobywczej i to w Zielonej Górze. I to jest warunek brzegowy koalicji i nie ustąpimy - zapowiada Zych.
Według Zycha projekt takiej spółki był już gotowy. - Gdyby zrealizował go premier Marcinkiewicz, dziś problemu by nie było. Sprawy jednak szły opornie - twierdzi Zych. Według niego większe zainteresowanie projektem wykazał premier Kaczyński, który przesłał go do ekspertów. Większe wydobycie rodzimego gazu, zdaniem ludowców, poważnie obniży ceny gazu w przyszłości.





Mimo, że dziś wszyscy mają prawo wyboru dostawcy, ciągle niewiele - ledwie ponad 50, przedsiębiorstw kupuje energię poza lokalnymi zakładami energetycznymi. Zdaniem ekspertów zajmujących się rynkiem energii, wzrostu liczby odbiorców korzystających z prawa do zmiany sprzedawcy można się spodziewać najwcześniej dopiero na początku przyszłego roku. Wtedy to najprawdopodobniej sprzedawcy energii wydzieleni z zakładów energetycznych (taki podział nastąpił w połowie tego roku i był efektem wdrażania unijnych dyrektyw w zakresie tworzenia konkurencyjnego rynku energii elektrycznej) przestaną posługiwać się obecnymi taryfami zatwierdzonymi przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). W grudniu zostaną ogłoszone cenniki na przyszły rok i powinny pojawić się możliwość zawierania atrakcyjniejszych kontraktów handlowych.

Jeśli od 2008 roku elektrownie będą musiały zrezygnować z okresów przejściowych dotyczących emisji dwutlenku siarki, to mogą wyłączać bloki i wzrośnie ryzyko przerw w dostawach prądu. Obowiązujące przepisy nakładają na tzw. duże źródła spalania o mocy ponad 500 MW obowiązek ograniczenia w 2008 roku emisji SO2 z poziomu 2350 mg/m3 do 400 mg/m3. Elektrowni teoretycznie nie powinno to martwić, bo dostały - niektóre nawet do 2015 roku - czas na dostosowanie się do nowych standardów i przejściowo mogą emitować nawet kilka razy więcej dwutlenku siarki niż 400 mg/m3. Jest jednak inaczej, bo mogą się zmienić przepisy i odebrać elektrowniom okresy przejściowe. - Ministerstwo Ochrony Środowiska chce wprowadzenia unijnej dyrektywy dotyczącej dużych źródeł spalania. Dla elektrowni oznaczałoby to konieczność odstawienia w 2008 roku ok. 3400 MW mocy - mówi Sławomir Krystek, dyrektor Biura Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska.
Te 3400 MW mocy to niemal 10 proc. zainstalowanej mocy. Gdyby zmiana przepisów zmusiła elektrownie do ich odstawienia, to stanowiłoby to zagrożenie dla bezpiecznego funkcjonowania krajowego systemu energetycznego, zwłaszcza w sytuacjach zwiększonego zapotrzebowania na moc.


Foster Wheeler Energia Polska dostarczy urządzenia dla nowej elektrociepłowni Fortum.Inwestycja ma być gotowa w 2010 r. Fortum wybuduje w Częstochowie elektrociepłownię opalaną węglem kamiennym i biomasą. Kontrakt na dostawę urządzeń firma podpisała kilka tygodni temu z Foster Wheeler, międzynarodowym koncernem należącym do najbardziej znanych wytwórców kotłów, w których można spalać biomasę. Foster Wheeler wygrał kontrakt na dostawę kompletnej kotłowni z kotłem CFB dla bloku elektro-ciepłowniczego o mocy 66MWe/120MWt.


Na terenie gmin Pawłowiczki i Polska Cerekiew w województwie opolskim ma powstać kosztem 160 mln euro farma wiatrowa. Wiatraki powstaną na terenie tak zwanej bramy morawskiej. To obniżenie terenu pomiędzy Karpatami Zachodnimi a Sudetami Wschodnimi charakteryzuje się dobrymi warunkami wiatrowymi, co potwierdziły badania przeprowadzone przez austriacką firmę. Austriacy przeprowadzili pomiary wiatru we wsi Ucieszkowo i okazało się, że wieje tam ze średnią prędkością ponad 6 metrów na sekundę. Początkowo inwestorzy planowali postawić jedynie 26 urządzeń, ale po zbadaniu siły wiatru zdecydowali, że powstanie 80 wiatraków. Elektrownie wiatrowe mają być gotowe najwcześniej za półtora roku.

Koncern Endesa został dopuszczony do dalszych negocjacji w sprawie kupna Elsenu. Produkujący energię i ciepło Elsen należał do Huty Częstochowa. Po restrukturyzacji zakładu został wniesiony do państwowej spółki Operator ARP. W zamian za udziały w Elsenie i innych hutniczych nieruchomościach, nowy właściciel przejął ponad 280 mln zł publicznych długów hut, które teraz musi spłacić ze sprzedaży majątku, m.in. Elsenu.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne mają plan podziału firmy. Majątek, który oddadzą operatorowi, wyceniają na blisko 9,4 mld zł netto. Zarząd Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) opublikował plan podziału spółki. PSE pozbędą się potężnego majątku sieciowego. Krajowy system przesyłowy stanie się własnością PSE-Operator, spółki, która obecnie tylko nim zarządza. Według Stanisława Poręby, eksperta w dziedzinie energetyki, Polska będzie jednym z kilkunastu krajów na świecie, który zdecydował się na wyposażenie niezależnego operatora w sieci.
— Podobne rozwiązania funkcjonują m.in. w Skandynawii i Wielkiej Brytanii. Największe kraje Europy Zachodniej wciąż się przed tym bronią — mówi ekspert. Niezależny operator ma zapewnić wszystkim użytkownikom systemu przesyłowego równoprawny dostęp do infrastruktury.

Emfesz nie musi już liczyć na łaskę PGNiG. Ma w rękach złoże, potencjalnie — magazyn gazu. Firma miała wcześniej podpisany kontrakt z Zakładami Azotowymi Puławy, ale nie mogła dostarczać im błękitnego paliwa, bo nie miała w Polsce magazynów — polskie prawo wymaga, by importer powyżej 50 mln m sześc. gazu miał rezerwy na terytorium Polski. Od niedawna jednak Emfesz jest właścicielem złoża gazu Antonin w gminie Mikstat. Złoże jest już prawie wyeksploatowane — jego zasoby Emfesz szacuje na 120 mln m sześc., a wydobyto z niego już około 80 mln. Emfesz zamierza wydobyć pozostałą część, sprzedać ją na rynku lokalnym, a następnie wykorzystać na magazyn gazu.
Czy złoże nadaje się na magazyn gazu? Okaże się to pod koniec tego roku — wyjaśnia Wiesław Rokosz, dyrektor techniczny Emfesz Polska.



Mostostal Zabrze, specjalizujący się w obiektach przemysłowych, wykona zbiornik magazynowy o pojemności 32 tys. m sześc. dla Lotosu Czechowice. Spółka wykona zlecenie do 30 września 2008 r. To kolejny krok w odbudowie pozycji firmy w kraju. Wartość umowy dla Lotosu wyniosła ponad 18,28 mln zł netto.



Premier Litwy zadeklarował, że Litwa jest gotowa przydzielić Polsce 1200 MW mocy w nowej elektrowni atomowej w Ignalinie. W ten sposób Litwini chcę rozdzielić sprawę budowy mostu energetycznego od kwestii budowy nowej elektrowni. Premier Kirkilas oświadczył, że do końca roku Litwini utworzą swego narodowego inwestora i na wiosnę przyszłego roku będą gotowe podstawowe założenia projektu, które pozwolą na przeprowadzenie badań ekologicznych. Badania pozwolą odpowiedzieć na pytanie o moc nowej elektrowni. Premier zadeklarował, że jeśli będzie to 3200 megawatów, to zapotrzebowanie Polski zostanie zaspokojone.


Kryzys polityczny na Łotwie uniemożliwia prace nad studium budowy gazociągu Amber - podała Gazeta Wyborcza. Polska zaproponowała Litwie, Łotwie i Estonii wspólne wystąpienie do Komisji Europejskiej o wsparcie prac nad studium budowy na terenie tych państw gazociągu Amber. Uczyniła to 21 lipca na spotkaniu ministrów UE w Lizbonie. Studium ma wykazać zalety i wady gazociągu lądowego wobec podmorskiej rury, a także ocenić, która z tych inwestycji jest tańsza i mniej szkodliwa dla środowiska. Wniosek w tej sprawie ujawnił minister gospodarki Litwy - Vytas Navickas. Wg jego zapowiedzi, dokument miał trafić do Brukseli do końca lipca. Jednak zaraz potem zaczęły się opóźnienia. Najpierw ministrowie gospodarki Polski i państw nadbałtyckich uzgadniali treść pisma do Komisji Europejskiej. Dopiero pod koniec sierpnia z Warszawy wysłano ostateczną wersję dokumentu. Podpisał go polski minister gospodarki Piotr Woźniak i ministrowie z Litwy i Estonii. Jednak na Łotwie wniosek utknął.


Gaz System potrzebuje 5,5 mld zł na inwestycje w ciągu najbliższych pięciu lat – czytamy w Rzeczpospolitej. Gazeta zwraca uwagę, że za kilka lat do naszego kraju z północy, gazociągiem z Danii oraz poprzez terminal LNG ma trafić 5 mld m sześc. rocznie i z tego powodu Gaz System musi wybudować dwa główne odcinki gazociągów Świnoujście – Goleniów i Niechorze – Płoty. W sumie kosztować będą ok. 300 mln zł. W tym czasie ma powstać również połączenia gazowe pomiędzy Szczecinem, a Gdańskiem. Wiceprezes Gaz Systemu, Paweł Stańczak wyjaśnia, że obecnie aglomeracja gdańska zasilana jest w gaz pobierany z gazociągu jamalskiego. Jeśli powstanie rurociąg z Danii (który ma docierać do Niechorza), to on będzie źródłem zaopatrzenia.




Akcjonariusze J&S uzgodnili plan podziału spółki i przeniesienie części majątku do firmy Mercuria Chemicals jako spółki przejmującej. Mercuria zajmie się handlem produktami ropopochodnymi w Polsce. Kapitał zakładowy Mercurii będzie zwiększony o 15 mln zł. J&S dostanie 99,6 proc. kapitału Mercurii.




Na temat decyzji byłego już prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w sprawie zwolnienia przedsiębiorstw energetycznych z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzania, Rzeczpospolita rozmawiała z poprzednim szefem Urzędu, Leszkiem Juchniewiczem. Leszek Juchniewicz odnosząc się do zapowiedzi 10 procentowych podwyżek cen energii elektrycznej wyjaśnił to tym, że spółki obrotu najwyraźniej spodziewają się podwyżek w elektrowniach. Jednocześnie przypomniał, że wytwórcy już od jakiegoś czasu prowadzą kampanię na rzecz wzrostu cen energii, uzasadniając to ogromnymi potrzebami inwestycyjnymi i zwracając uwagę na niskie ceny energii elektrycznej w Polsce w porównaniu do krajów UE. Według Juchniewicza propozycje podwyżek należy raczej traktować jako wypuszczenie balonu próbnego i można się spodziewać, że energetycy będą bagatelizować skutki takiego wzrostu cen. Jednocześnie były prezes zwraca uwagę, że sama energia to tylko połowa rachunku i w sytuacji gdy energia zdrożeje o 10 proc., to końcowa opłata odbiorcy podniesie się o 3–5 proc. Zdaniem Juchniewicza, w chwili kiedy znika obowiązek zatwierdzenia taryfy, bardzo ważnym jest odpowiedź na pytanie, czy rzeczywiście potrzebujemy potężnych inwestycji w elektrowniach i tyle dodatkowych mocy, ile zapowiadają energetycy. Były prezes sugeruje, że być może w tej sytuacji warto popracować nad poprawą efektywności i ograniczeniem energochłonności.




Do końca stycznia nowy rząd musi zadecydować, jak podzielić między przedsiębiorstwa zezwolenia na emisję CO2 do atmosfery. Romuald Talarek, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH), alarmuje, że utrzymanie podziału zezwoleń na emisję CO2, zaproponowane przez odchodzący rząd, może poważnie zaszkodzić całej gospodarce. Aktualnie krajowe zużycie stali sięga 12 mln ton, a żeby zrealizować cele przewidziane w Narodowym Planie Rozwoju czy związane z Euro 2012, zużycie wzrośnie do 15-16 mln ton. Zdaniem Talarka każdy niedostatek uprawnień do emisji CO2 będzie oznaczał konieczność ich zakupu, czyli wyższą cenę stali, albo wstrzymanie produkcji i konieczność jej przywozu z zagranicy. - A już dzisiaj mamy 55 proc. udziału importu w krajowym zużyciu stali - argumentuje prezes. W marcu br. Komisja Europejska zadecydowała, że na lata 2008-12 polski przemysł dostanie mniej zezwoleń na emisję CO2 - 208,5 mln ton. Rząd Jarosława Kaczyńskiego zaskarżył tę decyzję do unijnego trybunału. Wyrok zapadnie najwcześniej na początku przyszłego roku. Do tego czasu - przynajmniej teoretycznie - rząd powinien rozdzielić pomiędzy polskie firmy ten limit, którą wyznaczyła nam Komisja. Jednak rząd tego nie zrobił. Nieoficjalnie zapowiedziano, że jeśli Europejski Trybunał Sprawiedliwości odrzuci polską skargę, redukcja dotknie każdy sektor po równo, zgodnie z algorytmem zaproponowanym przez Komisję Europejską.








Jak stwierdził minister energetyki Rosji Wiktor Christienko, nie ma uzasadnienia dla gazociągu Jamał-Europa 2. Tak zdecydowana deklaracja przeciw ukończeniu gazociągu jamalskiego została wypowiedziana przez ministra po posiedzeniu rządu Rosji, mimo że jeszcze w październiku premier Rosji Wiktor Zubkow obiecał na Białorusi, że inwestycja będzie ponownie rozważana. Nowa rura przez Białoruś i Polskę stanowiłaby konkurencję dla gazociągu Nord Stream przez Bałtyk, który jest forsowany przez Moskwę od czasu objęcia władzy przez Putina.



24 października resort gospodarki przekazał do konsultacji międzyresortowych projekty nowelizacji Prawa Energetycznego i rozporządzeń wykonawczych określających zasady i obowiązki związane z korzystania z krajowego systemu gazowego oraz mające na celu uporządkowanie przepisów dotyczących funkcjonowania tego systemu. Nowelizacja PE uwzględniająca zmiany organizacyjne w sektorze, dokonane na skutek wdrożenia prawa europejskiego, ma na celu zwiększenie ochrony interesów odbiorców gazu ziemnego i użytkowników systemów gazowych. Ochrona ta ma polegać przede wszystkim na ograniczeniu możliwości odmowy zawarcia lub zmiany przez przedsiębiorstwo energetyczne umowy o świadczenie usług przesyłania, dystrybucji, magazynowania paliw gazowych lub skraplania gazu ziemnego. W noweli wskazane są konkretne przypadki, w których przedsiębiorstwo może to zrobić. Drugim elementem wzmocnienia ochrony jest określenie w nowelizacji ustawy podstawowych obowiązków użytkowników systemu gazowego. Proponowane przez Ministerstwo rozporządzenia określają natomiast zasady przyłączania odbiorców do sieci gazowych, warunki świadczenia usług przesyłowych, dystrybucyjnych, magazynowania, skraplania gazu ziemnego, a także trybu zawarcia umów o świadczenie tych usług. W przekazanych konsultacji międzyresortowych rozporządzeniach regulowane są również zasady korzystania z systemu gazowego i połączeń międzysystemowych, eksploatacji sieci przesyłowej, dystrybucyjnej oraz prowadzenia ruchu w tych sieciach oraz warunki i sposoby bilansowania systemu gazowego oraz zarządzania ograniczeniami w tym systemie. Rozporządzenia precyzują także parametry jakościowe paliw gazowych i standardy jakościowe obsługi odbiorców, w tym sposób załatwiania reklamacji.



Prezes URE ogłosił w dniu 31 października 2007 r. komunikat w sprawie zwolnienia przedsiębiorstw energetycznych posiadających koncesje na obrót energią elektryczną z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia. Pierwszym efektem zwolnienia przedsiębiorstw z tego obowiązku było zwolnienie prezesa URE przez ustępującego premiera.


Niemiecki koncern RWE Power i Kompania Węglowa wspólnie zbadają możliwość budowy na Śląsku nowej elektrowni o mocy 800 megawatów. Firmy podpisały porozumienie w tej sprawie. Kolejnym krokiem będzie sporządzenie studium wykonalności przedsięwzięcia. Elektrownia będzie opalana węglem kamiennym.



Państwowa ukraińska spółka Ukrinterenerho eksportująca energię elektryczną z Ukrainy zawiesiła eksport do Polski. Ukraiński Narodowy Regulator zakazał spółce eksportu energii elektrycznej pozyskiwanej od operatora rynku hurtowego – Enerhorynok, po cenach niższych niż ceny, po których ukraińskie spółki zaopatrzeniowe kupują energię sprzedawaną następnie konsumentom na Ukrainie. Ta decyzja regulatora skutkuje wstrzymaniem eksportu energii elektrycznej do naszego kraju. Ukraiński partner dostarcza nam śladowe ilości energii i nie ma zagrożenia, żeby gdziekolwiek w kraju zabrakło prądu.



Dyrekcja rafinerii w Możejkach zapewnia, że już wkrótce ruszy produkcja w kombinacie naftowym, który wstrzymał produkcję po ubiegłorocznym pożarze. W czasie rocznej przerwy zgromadzono surowiec pozwalający na zaspokojenie potrzeb litewskiego rynku oraz kontrahentów z krajów bałtyckich i Europy Zachodniej - zapewnia dyrektor generalny "Możeikiu Nafta", Marek Mroczkowski. W zakładach w Możejkach zatrudnionych jest ponad trzy tysiące osób. Na czas remontu sprowadzono drugie tyle robotników z Polski. Polacy choć narzekają, to z pracy, a szczególnie zarobków są zadowoleni. Kombinat w Możejkach planuje - już po uruchomieniu produkcji - modernizację części linii technologicznych.

Przerwa w dostawach ropy naftowej z Rosji na Ukrainę to wynik konfliktu pomiędzy akcjonariuszami oraz byłym i obecnym prezesem spółki Ukrtatnafta. Rozwiązaniem byłoby przejście rafinerii z rosyjskiej na kaspijską ropę. Władze ukraińskie rozważają taką możliwość po tym, jak przedstawiciele zakładu w Kremieńczugu zakontraktowali dostawy surowca z szelfu Morza Kaspijskiego. Rafinerię, której właścicielem jest Ukrtatnafta, do tej pory zaopatrywał w ropę rosyjski koncern Tatnieft, jeden z głównych akcjonariuszy Ukrtatnafty. Teraz Rosjanie domagają się powrotu szefa firmy, którego mianowali na tę funkcję. Tymczasem nowy prezes Ukrtatnafty zadbał, aby do rafinerii surowiec dotarł z innych źródeł. Prawie połowa dostaw będzie pochodzić z ukraińskich złóż, a reszta z kaspijskich. Ropa przypłynie tankowcami z gruzińskiego terminalu w Poti do Odessy.

^

Kontrolowana przez Orlen litewska rafineria Możejki mogłaby być zaopatrywana w ropę dzięki odnodze rurociągu Odessa-Brody-Płock. Prawdopodobnie zaraz po finalizacji procedury zakładania przedsiębiorstwa Sarmatia (które ma odpowiadać za realizację projektu) będzie wykonane studium możliwości budowy takiej odnogi przez terytorium Białorusi. Rura miałaby biec od ukraińskich Brodów i łączyć się z ropociągiem, który idzie z Rosji przez Białoruś aż do Możejek na Litwie. Wejście w ten projekt ma zostać zaproponowane Orlenowi. „Lietuvos Rytas" zaznacza, że zaopatrywanie litewskiej rafinerii tą drogą będzie znacznie korzystniejsze niż transportowanie surowca z Naftoportu w Gdańsku. Od połowy 2006 roku, gdy doszło do awarii rurociągu Przyjaźń, litewska rafineria zaopatrywana jest w ropę tylko przez morze.





Polska Grupa Energetyczna, największa z grup energetycznych utworzonych przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, chce wejść na giełdę w przyszłym roku. Wybiera doradcę prywatyzacyjnego. Jeśli nowy rząd nie zmieni, prywatyzacja będzie mogła przyspieszyć.- Kontrakt może być wart kilkanaście milionów euro, bo mówimy o doradztwie przy projekcie, który może oznaczać publiczną emisję o wartości do 10 mld zł - mówi ekspert związany z branżą finansową.
PGE przyznaje, że wybiera doradcę prywatyzacyjnego.- Tak, wyszły zapytania ofertowe do konkretnych firm. Na usługi doradcze nie musimy organizować przetargu publicznego. Wybrany tryb uważamy za korzystny dla spółki - mówi Dominika Tuzinek-Szynkowska, rzecznik PGE. Spółka nie ujawnia adresatów ofert, stawianych warunków i daty, do której mają wpłynąć oferty. Na pewno wśród zainteresowanych firm są największe międzynarodowe banki inwestycyjne, m.in. ING Goldman Sachs i Credit Suisse. Wartość PGE, liczona według wartości poszczególnych spółek wchodzących w jej skład, wynosi wstępnie około 27 mld zł. Przy tym założeniu oferta publiczna spółki byłaby jedną z największych w ostatnich latach.




Europejski Trybunał Sprawiedliwości zdecydował, że w trakcie trwania okresu rozliczeniowego limity emisji dwutlenku węgla przyznane przedsiębiorstwom będą mogły być korygowane. Trybunał rozpatrywał spór Komisji Europejskiej z Niemcami, które walczyły możliwość zmiany limitów emisji dla firm w trakcie trwania okresu rozliczeniowego W pierwszej instancji Trybunał stanął po stronie Niemiec. Decyzja ETS daje nadzieję na pozytywne dla naszego kraju rozstrzygnięcia w sporach, jakie toczy nasz kraj z KE w związku z przyznanymi nam limitami emisji CO2 na lata 2008-2012. Polska zaskarżyła do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości decyzję Komisji o 27-proc. redukcji naszego limitu dwutlenku węgla na lata 2008–2012. Jednocześnie własne wnioski w Trybunale złożyły w tej sprawie Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie oraz Stowarzyszenie Producentów Cementu i Wapnia.



   


 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator