Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 02/2003

Już po pożarze… Zwrotnica przestawiona!


- Podczas spotkania ze Stowarzyszeniem Patronackich Stacji Paliw RG wskazał Pan na wady i zalety hurtowego kanału dystrybucji paliw. Jaki wpływ będą miały jedne i drugie na zmiany w tym obszarze? Jakie to będą zmiany?
- Bardzo duża część rynku i klientów to kierowcy zawodowi i osoby bardzo dużo jeżdżące. Potrzebują możliwości tankowania w całym kraju. Wtedy możemy przyciągnąć ich programami lojalnościowymi, promocjami i programami flotowymi. Stąd potrzeba zbudowania sieci ogólnokrajowej, powiązania jej informatycznie, a równocześnie zbudowania logistyki ogólnokrajowej. Z nadzieją na sukces i wiarą myślę, ile pracy przed nami. Rok 2003 będzie jednocześnie rokiem restrukturyzacji działalności hurtowej. Dotychczasowa formuła współpracy przeżyła się. Wobec lojalnych i chcących grać z nami w jednej drużynie wyjdziemy z nową propozycją. Nie chcę jednak wyprzedzać faktów. Negocjacje przed nami.
-Właściciele stacji patronackich zauważyli znaczny przełom w działaniach RG SA w tym segmencie. Jaki cel chce osiągnąć rafineria zmieniając swe nastawienie do stacji patronackich?
- W negocjacjach nie może być przegranych. Jednak każdy winien sam określić, czy swoim działaniem wzmocni grupę, podporządkuje się systemowi i utraci część swojej suwerenności, czy chce grać sam. Budujemy system na wiele lat. Ma więc to być system rozwojowy i z perspektywą. Dotychczasowe nasze działania to walka ze skutkami. Chcemy usunąć przyczyny – wspólnie z naszymi partnerami. Jeżeli będziemy zlepkiem przypadkowych zdezintegrowanych graczy to możemy przegrać. Jeżeli klient dostrzeże różnicę pomiędzy stacją własną RG, a patronacką – to możemy przegrać. Jeżeli zagramy krótkofalowo – to przegramy.
- Zdecydował się Pan na radykalny krok usuwając z sieci kilku właścicieli stacji. Jakie będą tego konsekwencje i czy będą dalsze wykluczenia? Czy sądzi Pan, że ten przykład podziała na potencjalnych nielojalnych?
- Kolejne wykluczenia muszą być jeżeli nie chcemy zrezygnować z naszego programu, z wizji dobrej i niezawodnej sieci. Nie odpuścimy – lepiej utracić nielojalną stację niż dobrą opinię o całej sieci. Słabych i niedostosowanych będą zastępować dobrzy i skuteczni partnerzy.
- Biuro Handlu Zagranicznego ma nowego szefa. Co jeszcze zmieni się w tym obszarze działań?
- Zmieni się bardzo wiele w Gdańsku i w Warszawie. Dlaczego? Po pierwsze. Przyczyny są analogiczne jak w przypadku handlu krajowego. Konieczność stworzenia struktury, której skuteczność będziemy mogli ocenić i kształtować. Po drugie. Przy dobrych wynikach możemy się pokusić o handlowanie również produktami wyprodukowanymi przez innych – czyli tradingiem. Zarabiać na pośrednictwie – co w branży nie jest niczym nowym. Do tej pory tego nie robiliśmy. Jest jeszcze jedna przyczyna. Zgodnie z założeniami projektu IGCC, w 2007 roku zwiększy się nasz przerób ropy i podwoi wielkość eksportu. Musimy być gotowi do zwiększonych zakupów ropy i efektywnej sprzedaży produktów. Handel Zagraniczny zarówno w Gdańsku jak i w Warszawie rozpoczyna pracę nad projektem stworzenia nowoczesnej, wydajnej struktury w postaci jednostki biznesowej (tzw. Business Unit). Wkrótce propozycja zostanie rozpatrzona przez Zarząd.
- Gdzieś w tym wszystkim są ludzie - pracownicy spółek i rafinerii. To wedle panujących koncepcji, ale też i zdrowego rozsądku, oni są największym kapitałem firmy. Jakie miejsce pracy znajdą dziś w tej galopującej rzeczywistości?
- Działanie specjalistycznych struktur jest początkiem drogi. Tylko specjaliści poznają rynek, klienta i wycisną z rynku, ile powinni. Efekt ich pracy w postaci zysku winien być inwestowany i winien poszerzać nasze możliwości sprzedaży. Na szczeblu grupy można ocenić i porównać kierunki i perspektywy rozwoju, a także zdecydować o kierunku inwestowania. Nadzór nad strukturami zawsze będzie potrzebny. Stąd strategia rynkowa, kontrola, badania marketingowe, nadzór nad działalnością spółek handlowych, zasady polityki cenowej i handel zagraniczny pozostaną w zarządzie grupy. Wszystko to przy zdecydowanie większych obrotach. Proszę się nie obawiać - pracy nie zabraknie.
- Czego życzyłby Pan sobie i swoim pracownikom?
- Życzenia mam dwa: chciałbym, abyśmy w dalszym ciągu mogli suwerennie podejmować decyzje i drugie: aby to były decyzje skutecznie wzmacniające pozycję rynkową Grupy Lotos. Ponadto zdrowia i dalszej wytrwałości. Życzę nam wszystkim, aby 2003 był kolejnym dobrym rokiem dla Rafinerii Gdańskiej.
- Dziękuję za rozmowę.



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator