Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 12/2006

Rozmowy dotyczące kupna udziałów w rosyjskich elektrowniach


Niemiecki koncern E. ON prowadzi rozmowy dotyczące kupna udziałów w rosyjskich elektrowniach - powiedział Anatolij Czubajs, prezes RAO JES, kontrolowanego przez Kreml potentata energetycznego, w wywiadzie dla dziennika Handelsblatt.

Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że przedmiotem rozmów są walory czterech zakładów. Prezydent Rosji Władmir Putin podsumował dotychczasowe przekształcenia w rosyjskiej energetyce jednym zdaniem: - Prawie nic nie zrobiono. Rosję w niektórych miejscach czeka zima bez prądu i ogrzewania. Elektrownie posiadają przestarzałą infrastrukturę, a ich moce produkcyjne nie zaspokajają potrzeb rosyjskiej gospodarki. Lekarstwem na bolączki sektora energetycznego są niezwłoczne inwestycje. W budżecie na 2007 r. na rozwój branży przeznaczono około 1,8 miliarda dolarów. Jednak pieniądze z kasy państwowej to za mało i władze RAO JES organizują oferty publiczne poszczególnych spółek zależnych. W tym miesiącu jedna z nich, OGK-5, zebrała z rynku 500 mln dolarów. Ponadto do końca 2007 r. aż 20 spółek należących do energetycznego holdingu ma znaleźć się na giełdzie - twierdzi Anatolij Czubajs. Zdaniem analityków wejście zagranicznych koncernów do energetycznych projektów w Rosji jest prawdopodobne. Moskwa gotowa jest również kupować prąd od krajów europejskich. Zainteresowanie eksportem energii na Wschód wyraziło już kilka firm z Finlandii. Obecnie fiński Fortum posiada 25 proc. walorów w TGK-1, spółce dostarczającej prąd na terenie północno-zachodniej Rosji.

Druga w Niemczech grupa energetyczna RWE przeznaczy 2,5 mld euro na zwiększenie mocy produkcyjnych. Nakłady w najbliższych latach wyniosą 10 mld euro. Natomiast trzecia w Hiszpanii Unión Fenosa zainwestuje do 2011 r. 9 mld euro, głównie w produkcję energii elektrycznej i odnawialne źródła energii.

Najbliższej zimy rosyjskie firmy chcą drastycznie ograniczyć eksport gazu i energii elektrycznej dla Azerbejdżanu. To batalia o przejęcie przez Moskwę kontroli nad eksportem do Europy kaspijskiego gazu. Rosyjski koncern energetyczny RAO JES zapowiedział Azerom, że najbliższej zimy zmniejszy aż o cztery piąte - z 300 do 60 megawatów - dzienny eksport energii elektrycznej, a jej cenę chce podnieść o 13 proc. Gazprom z kolei twierdzi, że zmniejsza dostawy gazu, bo Azerbejdżan szykuje się do eksportu własnego surowca z wielkich złóż Shah Deniz na Morzu Kaspijskim. Kaspijski gaz przez Gruzję i Turcję trafi do Grecji i Włoch. - Gazprom nie jest przeciw konkurencji, ale byłoby niecelowe wspierać ją kosztem zasobów rosyjskiej firmy - powiedział rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow. RAO JES twierdzi, że chce ograniczyć eksport elektryczności, bo Rosja ma 20-proc. deficyt energii. Azerowie sprowadzają też elektryczność z Iranu, ale te połączenia mają za małą przepustowość, by wyrównać drastyczne ograniczenie dostaw z Rosji. Zmniejszając dostawy dla Azerów, Moskwa faktycznie wprowadzi blokadę energetyczną Gruzji.

Magazyn na strategiczne zapasy gazu dla Węgier zbuduje MOL. Węgierski koncern pokonał w przetargu niemiecki E.ON. Magazyn, który będzie przechowywać 1,2 mld m sześc. gazu, ma być uruchomiony od początku 2010 r. Nieoficjalnie koszty szacuje się na 750 mln dolarów. MOL zapowiedział, że w budowie magazynu weźmie udział państwo. Według prasy Węgry będą miały 30 proc. udziałów w spółce, która zbuduje magazyn w starych złożach gazu. Dziennik Villaggazdasag poinformował, że gaz do magazynu dostarczy firma Emfesz, partner RosUkrEnergo. Decyzję o budowie magazynu na państwowe rezerwy gazu Budapeszt podjął po konflikcie Rosji z Ukrainą ostatniej zimy, kiedy Gazprom na krótko ograniczył tranzyt gazu do Europy Zachodniej. Termin uruchomienia nowego magazynu zbiega się w czasie z terminem uruchomienia nowego gazociągu z Rosji na Węgry przez Ukrainę. W finansowanie tej inwestycji ma być zaangażowane RosUkrEnergo.

"Rosja trzyma Białoruś na krótkiej smyczy ropy i gazu. Tak sojusznicy nie powinni robić" - oświadczył prezydent Alaksandr Łukaszenka na konferencji prasowej dla ukraińskich dziennikarzy. Białoruski prezydent dał do zrozumienia, że Mińsk może w odwecie za podwyżkę cen rosyjskiego gazu podnieść opłaty za tranzyt i rosyjskie bazy wojskowe na swoim terytorium. Łukaszenka powtórzył, że ceny nośników energii powinny być dla Białorusi ustalone na poziomie cen wewnętrznych w Rosji.

Analitycy Erste Banku obniżyli do „trzymaj” z „kupuj” rekomendację dla walorów czeskiej spółki energetycznej CEZ, notowanej na GPW, wynika z raportu z 21 listopada. Cena docelowa została utrzymana na poziomie 989 koron czeskich (CZK). Analitycy obniżyli rekomendację, gdyż po ostatnim wzroście akcji spółki na giełdzie praskiej do ich ceny docelowej 989 CZK pozostał zbyt mały potencjał wzrostu, zaledwie 7,2%.

Rumuński rząd nie sprzeda koncernu gazowego Romgaz wcześniej niż w 2009 r. Minister gospodarki Codrut Seres chce poczekać aż ceny gazu w Rumunii osiągną europejski poziom. Ceny gazu na rosyjskim rynku muszą pójść w górę. W okresie najbliższych pięciu lat mają podskoczyć nawet trzykrotnie.

Gazprom ma zainwestować dziesiątki miliardów dolarów w przygotowanie eksploatacji złóż na polu Sztokmana oraz na Półwyspie Jamał. Jednocześnie chce kupować firmy dystrybucyjne za granicą. Doradca ekonomiczny prezydenta Rosji, Igor Szuwałow powiedział dla The Wall Street Journal: - Jeśli skoncentruje się wyłącznie na produkcji, skończy tak jak arabskie spółki naftowe i nigdy nie stanie się graczem globalnym.

Gazprom uruchomił pilotażowy projekt - pierwszą w Rosji giełdę gazową. Według Gazpromu pierwsze transakcje wykazały, iż klienci są gotowi płacić ceny wyższe od urzędowych. Średnia cena wyniosła 60 dolarów, a urzędowa wynosi 45.

Unia Europejska chce fundamentalnego rozdzielenia handlu gazem od transportu i magazynowania surowca dla zwiększenia konkurencji. Według komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes chodzi wręcz o to, by firmy, które handlują gazem, nie mogły być jednocześnie właścicielami sieci przesyłu i dystrybucji gazu, a także magazynów na gaz. Taki pomysł nie podoba się Gazpromowi. - Jak wtedy dostarczymy nasz towar do klientów? Przecież - inaczej niż w przypadku ropy naftowej - gaz jest bezpośrednio zużywany przez konsumentów - krytykował taki pomysł na konferencji w Brukseli wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Jego zdaniem takie przepisy przekreśliłyby plany Gazpromu budowy nowych gazociągów w Europie. W Niemczech przez ostatnią dekadę rosyjski koncern zainwestował kilka miliardów euro w spółkę Wingas, by stworzyć sieć gazociągów konkurencyjnych dla E.ON - największego w Niemczech koncernu gazowego. Rozdzielenie handlu gazem od posiadania na własność gazociągów i magazynów gazu uderzyłoby też w wielkie europejskie koncerny gazowe. W krytyce takich planów zapewne będą one sojusznikami Gazpromu.

Litwa czeka na propozycje Polski w sprawie jej udziału w litewsko-łotewsko-estońskim projekcie budowy nowej elektrowni atomowej na Litwie, na terenie likwidowanej Ignalińskiej Elektrowni Atomowej. Litewski rząd jest zainteresowany udziałem Polski w tym projekcie, a także jest gotowy w tej sprawie negocjować z Łotwą i Estonią. Według ministra gospodarki Litwy Vytasa Navickasa, Polska powinna wyraźnie określić swój udział we wspólnej inwestycji. Dodał też, że gdyby Polska przystąpiła do projektu, rozważono by budowę reaktora o większej mocy. Kraje bałtyckie nie ukrywają, że budowa nowej elektrowni jest reakcją na całkowite uzależnienie energetyczne od Rosji. Uwzględnia się też fakt, że po 2010 roku, gdy zostanie wyłączony drugi, ostatni reaktor Ignalińskiej Elektrowni Atomowej, w regionie może zabraknąć energii elektrycznej.

Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj

Zamów prenumeratę




 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator