Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 11/2004

Kreatywni księgowi w akcji. Długie ołówki nadal w cenie


1 lutego 2003 r. Kompania Węglowa SA zawarła z ośmioma spółkami umowy zbycia na rzecz Kompanii przedsiębiorstw tych spółek. Umowy te obejmowały łącznie 23 kopalnie oraz 9 zakładów spółek węglowych: Nadwiślańskiej (5 kopalni, 4 zakłady), Gliwickiej (5 kopalni, 1 zakład), Rudzkiej (4 kopalnie, 1 zakład) i Rybnickiej (5 kopalni, 3 zakłady), a także kopalnie: Bytom II, Bytom III, Centrum i Piekary – przedsiębiorstwa jednoosobowych spółek Bytomskiej Spółki Węglowej SA.

Wycena wartości przedsiębiorstw spółek węglowych, obejmujących dziesiątki tysięcy działek, setki kilometrów podziemnych wyrobisk, budynków, budowli, maszyn oraz urządzeń, została sporządzona w ciągu miesiąca, odliczając niedziele. To absolutny rekord świata!

To zarazem smutny rekord, bo z góry było wiadomo, że nikt nie jest w stanie wykonać takiego zadania w tak krótkim czasie w sposób rzetelny i prawidłowy. Kosztowało to 1,4 mln zł, które eksperci otrzymali pomimo wykonania pracy z naruszeniem obowiązującego prawa oraz niezgodnie z zawartą umową. A może tak miało być. Eksperci mieli chyba nie tyle ustalić realną i godziwą wartość majątku produkcyjnego przejmowanego przez tworzoną Kompanię Węglową, a jedynie dopasować liczby do wymyślonego przy stołecznych biurkach rządowego programu restrukturyzacji polskiego górnictwa węglowego. W założeniu więc zaniżono wartość przejmowanego majątku, co miało doprowadzić w konsekwencji do pozostawienia znacznej grupy wierzycieli bez zaspokojenia ich słusznych i prawidłowych roszczeń.

Stracić też miały górnicze gminy, wszak za zaniżeniem majątku poszło zaniżenie wielkości należnego podatku od nieruchomości. W grę wchodziło bagatela 25 mln zł, co dla samorządów borykających się z plaga bezrobocia i szkodami poprzemysłowymi jest kwotą astronomiczną. Takie są konkluzje kontroli przeprowadzonej przez katowicka delegaturę NIK na przełomie ubiegłego i bieżącego roku. 31 marca 2004 r. obecny Zarząd Kompanii Węglowej skierował do Prokuratora Okręgowego w Katowicach zawiadomienie o przestępstwie polegającym na narażeniu Kompanii i wierzycieli spółek węglowych na wyrządzenie szkody majątkowej. Śledztwo trwa.

Jak to było?
Jeszcze w trakcie prac przygotowawczych do utworzenia Kompanii Węglowej ustalono, że wycena sporządzona zostanie przez firmę wybraną przez ówczesną Państwową Agencję Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego SA. Określony w umowie zawartej 24 grudnia 2002 r. 35-dniowy termin sporządzenia wyceny zważywszy na wielkość i zróżnicowanie oraz rozległość zbywanego majątku – zdaniem kontrolerów NIK – był zbyt krótki i nie gwarantował właściwego określenia wartości godziwej przedsiębiorstw. NIK ocenia zawarcie takiej umowy jako działanie nierzetelne. Firma wyceniająca w opisie zastosowanej metody wyceny stwierdziła, że do określenia wartości spółek zastosowano metodę skorygowanych aktywów netto oraz że “pomiędzy wartością godziwą, a wartością majątkową określoną przy wykorzystaniu metody wartości skorygowanej aktywów netto występuje istotna zbieżność, a mianowicie obie mają odzwierciedlać, o ile jest to możliwe, wartość rynkową”.

Przyjęta metodyka wycen była wewnętrznie niespójna. W wycenach zbywane aktywa pomniejszano o całość zobowiązań danej spółki jakie nie podlegały umorzeniom, mimo iż niecały majątek spółek miał być zbywany na rzecz Kompanii Węglowej. Podejście to doprowadziło do zaniżenia wartości zbywanych spółek. Ponadto zastosowane metody wyceny były niezgodne z postanowieniami ustawy o gospodarce nieruchomościami, niezgodne z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie szczegółowych zasad wyceny nieruchomości oraz zasad i trybu sporządzania operatu szacunkowego, a także standardami zawodowymi rzeczoznawców majątkowych. Dlatego też tak sporządzone wyceny wartości spółek nie mogły służyć ani do określenia górnej granicy odpowiedzialności KW SA wobec wierzycieli, ani też nie mogły stanowić podstawy do zaksięgowania nabywanych składników majątkowych w księgach rachunkowych Kompanii. Łączna wartość wszystkich zbywanych przedsiębiorstw spółek węglowych według firmy wyceniającej wyniosła 3,8 mld zł, co odpowiadało wartości ich aktywów – wycenionych na 10,4 mld zł, pomniejszonych o 6,6 mld zł zobowiązań, które nie podlegały umorzeniu w trybie prowadzonej przez spółki restrukturyzacji finansowej.

Zdaniem ekspertów NIK, wyceny służyły nie tyle określeniu wartości rynkowej przedsiębiorstw, co raczej ustaleniu wartości, akceptowanych przez strony zawieranych umów oraz przedstawicieli administracji rządowej w związku z celem, jakiemu miały one służyć. Celem tym, zgodnie z przyjętą w programie rządowym koncepcją konsolidacji górnictwa, było określenie wartości nabywanych przedsiębiorstw spółek na potrzeby oznaczenia górnej granicy odpowiedzialności Kompanii Węglowej SA wobec wierzycieli, a pośrednio także kwoty niezbędnego dokapitalizowania Kompanii przez Skarb Państwa – oszacowanej na 3,5 mld zł przy uwzględnieniu, że dodatkowe 0,5 mld zł pochodzić będzie z założonego łącznego zysku netto Kompanii w latach 2003-2006.

Pomimo wad wykonanej wyceny uniemożliwiających praktyczne jej prawidłowe wykorzystanie, Zarząd Kompanii Węglowej przyjął ten dokument. Ówczesny członek Zarządu Kompanii przyznał, że firma wyceniająca “w trakcie rozmów stwierdziła, że nie jest w stanie w tak krótkim terminie dokonać wyceny wartości godziwej poszczególnych składników majątkowych przedsiębiorstw spółek węglowych” i wyjaśnił też, że ustalono, iż wycenę wartości godziwej sporządzi ona w terminie do końca 2003 r. Po upływie prawie roku firma wyceniająca, pismem z dnia 3 grudnia 2003 r., przekazała Kompanii Węglowej propozycję zatytułowaną “Oferta na sporządzenie opracowania określającego wartość godziwą spółek węglowych”, obejmującą wycenę wartości godziwej nabytych składników majątku spółek. W oparciu o tą ofertę 10 grudnia 2003 r. Kompania zawarła kolejną umowę z tą firmą.

Nie kwestionując potrzeby wykonania prac wskazanych w nowej umowie, inspektorzy NIK zauważyli, że w jej ramach zleceniobiorca podjął się realizacji zadań, do których był zobowiązany... umową zawartą rok wcześniej. Wynagrodzenie z tytułu realizacji drugiej umowy było znacznie niższe. Wnosiło tylko 329 tys. zł. Podobnie jak w przypadku umowy z 24 grudnia 2002 r., także umowa z 10 grudnia 2003 r. przewidywała bardzo krótkie terminy jej realizacji, które – podobnie jak rok wcześniej – nie gwarantowały rzetelnego przeprowadzenia zleconych prac. Termin wykonania wycen wartości godziwej nabytych składników majątku 8-miu spółek określono na 26 dni łącznie z dniami ustawowo wolnymi od pracy, podczas gdy nierzetelnie przeprowadzona rok wcześniej wycena tych samych składników metodą wartości skorygowanej trwała łącznie 35 dni.

Urosło przez rok
Według kolejnej wyceny przekazanej Kompanii Węglowej SA w styczniu 2004 r. wartość godziwa według stanu na 1 lutego 2003 r., nabytego przez KW SA rzeczowego majątku trwałego spółek węglowych wynosiła 7,2 mld zł. Dla porównania, według stanu na ten sam dzień składniki te zostały pierwotnie ujęte w księgach rachunkowych Kompanii w łącznej wartości 2,5 mld zł. Tak więc przyjmując, że wycena wartości godziwej ze stycznia 2004 r. została sporządzona prawidłowo – zaniżenie wartości nabytego rzeczowego majątku trwałego w księgach rachunkowych Kompanii wyniosło 4,7 mld zł.

Lista grzechów
  • rzeczoznawcy dla żadnej z wycenianych nieruchomości nie sporządzili operatów szacunkowych uzasadniających ich wartość, zaś wyceny nieruchomości dokonywali bez weryfikacji ich stanu prawnego w rejestrach gruntów i księgach wieczystych;
  • wartość większości wycenianych nieruchomości gruntowych określono bez oględzin, w oparciu jedynie o dostarczone przez kopalnie zestawienia;
  • nieruchomości wyceniono bez uwzględnienia znajdujących się na nich trwale związanych z gruntem maszyn, urządzeń, instalacji, budowli i innej infrastruktury, a także bez uwzględnienia zadrzewienia i innych indywidualnych cech poszczególnych nieruchomości;
  • przy określaniu wartości nieruchomości rzeczoznawcy, dla zróżnicowania cen jednostkowych gruntu, stosowali w sposób uznaniowy współczynniki korygujące, nie wynikające z obliczeń i analizy wpływu cech poszczególnych nieruchomości na ich wartość;
  • wyceną bezpodstawnie objęto tereny pod wodami płynącymi, takimi jak rzeki i potoki, które z mocy prawa stanowią własność Skarbu Państwa;
  • wartość większości budynków i budowli określono bez stosownych oględzin, w oparciu jedynie o dostarczone przez kopalnie zestawienia, w których określono stopień zużycia danego obiektu;
  • do obliczenia wartości budynków i budowli stosowano tzw. “współczynnik eksperta”, który zmniejszał, według uznania rzeczoznawcy, wartość wycenianego obiektu;
  • znaczna część budynków i budowli przedsiębiorstw Nadwiślańskiej Spółki Węglowej nie zostało wycenionych wskutek przyjęcia przez rzeczoznawców bezpodstawnego założenia, że obiekty zużyte w 70-80 proc. nie przedstawiają żadnej wartości;
  • wycena podziemnej części szybów ograniczała się do przemnożenia ich długości przez wartość budowy 1 mb szybu w określonym typie obudowy i nie uwzględniła odrębnego dla każdego z nich wyposażenia i znajdujących się w nim instalacji oraz itd. wartości wlotów szybowych, których koszt stanowi od 15 do 30 proc. udziału w budowie każdego szybu;
  • wbrew założeniom metodologicznym wyceny, nie określono wartości rynkowej maszyn i urządzeń i pozostałych środków trwałych, lecz ograniczono się do skorygowania podanej przez poszczególne kopalnie wartości początkowej netto o podany przez kopalnię stopień zużycia danego obiektu;
  • z wyceny bezpodstawnie wyłączono maszyny i urządzenia, które według kopalń były zużyte w stopniu przekraczającym 80 proc., oraz te, które w co najmniej 75 proc. były zamortyzowane, bez względu na ich faktyczny, fizyczny stopień zużycia;
  • wyceny maszyn i urządzeń dokonano w oparciu o dostarczone przez kopalnie zestawienia, bez ich oględzin oraz sprawdzenia czy powyższe składniki majątkowe realnie istnieją i czy są sprawne technicznie;
  • rzeczoznawcy dokonali oszacowania wartości jedynie przekopów, podszybi, zbiorników, komór itd. które wg kierownictw kopalń były użytkowane i niezbędne do dalszego funkcjonowania zakładów górniczych, wyłączając z niej bezpodstawnie, wyrobiska eksploatacyjne (chodniki przyścianowe, ściany, chodniki wentylacyjne itd.) oraz ich wyposażenie (rurociągi, torowiska itd.);
  • z wyceny wyłączono wyrobiska, które zdaniem kierownictwa kopalń były zużyte w stopniu przekraczającym 80 proc.;
  • dane podawane przez kopalnie nie były przez wyceniających weryfikowane pod ziemią, a przed wyceną nie sporządzono inwentaryzacji wyrobisk dołowych.



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator