Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 12/2008

O strategii TAURONA na pięć głosów


- W jakim stopniu kryzys finansowy na świecie i zawirowania wokół cen energii mogą wpłynąć na realizację strategii?
Dariusz Lubera, prezes Zarządu, Dyrektor Generalny:

- Wydaje się, że jeśli nie nastąpią jakieś drastyczne zmiany w otoczeniu zewnętrznym, to ta strategia w swojej części merytorycznej jest odporna na kryzys, jaki się pojawia. Być może będzie ona trudniejsza do zrealizowania, być może będą większe problemy z pozyskaniem kredytów, być może trudniej będzie wejść na giełdę. Będziemy nadal opierali się na węglu i na nowych technologiach z nim związanych, które w tej chwili mają jeszcze charakter bardziej demonstracyjny niż komercyjny.
- Jaką część koniecznych inwestycji trzeba będzie sfinansować z kredytów i jakie są możliwości ich pozyskania w obecnych warunkach?
Dariusz Stolarczyk, wiceprezes Zarządu, dyrektor ds. zarządzania i komunikacji:
- Spółka potrzebuje środki kredytowe na inwestycje w wysokości 3 mld zł. Te potrzeby są rozłożone w czasie, więc jest jeszcze trochę czasu na ich organizację. Na bieżąco śledzimy sytuację na rynkach finansowych i w zależności od jej rozwoju, będziemy dostosowywać instrumenty, których użyjemy. Niekoniecznie musi to być prosty kredyt bankowy, może to być także wejście na eurorynek po np. euroobligacje. Trzeba będzie przygotować spółkę do tego poprzez odpowiednie sprawozdania i uzyskanie ratingu, pomimo tego, że wiarygodność agencji ratingowych w ostatnim czasie została naruszona.
- Dlaczego Państwo zwracacie się do polityków i rządu o pomoc. Jesteście samodzielną firmą i waszą sprawą jest radzić sobie na rynku?
Dariusz Lubera:
- Chodzi nam o to, aby politycy zbyt mocno nie ingerowali w obszar, na którym działamy. Nie są tajemnicą zapowiedzi prób wprowadzenia cen maksymalnych czy innych ograniczeń. Chodzi nam tylko o to, aby nie krępowano nam działalności. Zwłaszcza teraz, kiedy mamy już swoją strategię, gdy mamy wytyczony kierunek w którym chcemy iść, kiedy zaczęliśmy przygotowania do inwestycji. Proszę zauważyć, że gdybyśmy teraz jakimś szczęśliwym trafem pozyskali 3 czy 4 mld zł z giełdy to w tym momencie nie mielibyśmy ich na co efektywnie wydać. Chcemy tak skoordynować proces przygotowania inwestycji z wejściem na giełdę, aby te pieniądze ani chwili nie leżały na koncie tylko momentalnie zostały zainwestowane w majątek produkcyjny. Popyt na energię elektryczną przewyższył podaż i nie mamy już w systemie elektroenergetycznym rezerw i jeśli kryzys, który się pojawia, zahamuje popyt na energię elektryczną, to da nam krótki oddech na to abyśmy mogli te deficyty uzupełnić
- Jakie jest obecne zadłużenie TAURONU?
Bogusław Oleksy, wiceprezes Zarządu, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych:
- Jest to w tej chwili kwota rzędu 1,8 mld zł, która związana jest głównie z inwestycjami Południowego Koncernu Energetycznego. Chodzi tutaj o znajdujący się na ukończeniu blok 460 MW w elektrowni Łagisza, jak i pozostałości po wcześniejszych procesach inwestycyjnych.
- Na inwestycje zamierzacie wydać ogółem 13,5 mld zł w ciągu najbliższych kilku lat czyli nastąpi podwojenie kapitałów firmy. Czy te pieniądze zostaną wydane w Polsce czy także na akwizycje poza granicami kraju w Europie Środkowej i Wschodniej?
Dariusz Lubera:
- Zdecydowanie chcemy je wydać w kraju na wytwarzanie, dystrybucję i odnawialne źródła energii. Na razie oczywiście środków własnych mamy o połowę mniej. Będą więc to w sumie środki zewnętrzne w tym także pozyskane z giełdy. Dla wielu konkretnych projektów chcemy pozyskać inwestorów branżowych czy strategicznych krajowych bądź zagranicznych lub też wesprzeć się pewnym mixem.
Krzysztof Zamasz, wiceprezes Zarządu, dyrektor ds. handlowych:
- Jeśli popatrzymy na rankingi, to plasujemy się w pierwszej dziesiątce firm polskich i pierwszej czterdziestce firm europejskich, więc nasze aspiracje są europejskie. Hurtowe rynki energii elektrycznej Niemiec, Czech czy Słowacji mogą się stać dla Taurona dość atrakcyjne w zakresie eksportu jak i importu i chcemy tu zdobyć swoje pierwsze kompetencje. Tak jak to robi nasza konkurencja, która w Polsce zdobywa swoje doświadczenia nie będąc nawet właścicielem aktywów. Uważamy, że w przyszłości może powstać tu pewna synergia i można będzie uzyskać wartości dodane, wynikające z handlu energią także dla całej grupy. Mamy od naszych partnerów ze strony zarówno południowej jak i zachodniej zapytania oraz rozmowy w zakresie działań infrastrukturalnych.
- Na jakim etapie są rozmowy na temat zakupu węgla na 2009 rok i jakich podwyżek możecie się spodziewać?
Stanisław Tokarski, wiceprezes Zarządu, dyrektor ds. strategii i rozwoju:
- Zapowiadane przez kopalnie podwyżki cen węgla przełożą się na czterdzieści kilka do pięćdziesięciu procent przyrostu w skali roku. Mówiąc krótko, w kosztach wytwarzanej energii elektrycznej przyrośnie nam o ok. 40 zł na każdej megawatogodzinie tylko z tytułu wzrostu cen węgla. Umowy leżą na stole i ich podpisanie warunkuje rozpoczęcie dostaw w przyszłym roku. Ja nie umiem dzisiaj powiedzieć, czy są jeszcze szanse na zmniejszenie skali tych podwyżek.
- Rząd waha się czy nie zamrozić cen energii na okres przejściowy. Jakie skutki to może przynieść TAURONOWI i całej energetyce?
Dariusz Lubera:
- Prezes URE, zgodnie z kompetencjami, jakie wynikają z Prawa Energetycznego, może taki ruch wykonać, a z drugiej strony informacja ze strony UOKiK mówiąca, że nie ma w Polsce monopolu ani zmowy cenowej, a jedynie poszczególne podmioty mogą wykorzystywać swoją pozycję dominującą, nie daje podstaw do wykonania takiego ruchu. Nie bardzo sobie wyobrażam jakby to miało wyglądać. Ceny energii w Polsce im później się urealnią tym gorzej dla wszystkich. Sztuczne hamowanie tych cen prowadzi do tego, że klient w ostatecznym rozrachunku i tak tę cenę zapłaci tylko w innej formie i u kogo innego. Ta dyskusja na temat cen jest trudna, bo jest dopiero teraz rozpoczęta. Gdybyśmy ją zaczęli we wrześniu, bylibyśmy dzisiaj w innym miejscu. Myślę jednak, że nie dojdzie do sytuacji, kiedy - nie wiem jakim aktem prawnym - zostaną zamrożone ceny energii, w sytuacji kiedy większość kontraktów na rynku jest już pozawieranych.
- Jaki wzrost cen energii elektrycznej do 2012 roku jest potrzebny aby zapewnić założony w strategii dwukrotny wzrost współczynnika EBIT?
Dariusz LUBERA:
- Strategia nie opiera się na jakimś specjalnym wzroście cen. One będą tak rosły jak rynek będzie na to pozwalał. Ceny hurtowe na rynku czeskim, gdzie działa CEZ, są o 30–40 proc. wyższe niż w Polsce i gdybyśmy urealnili te ceny w Polsce to byśmy mieli podobną sytuację do CEZ-u.
- Ta strategia wygląda trochę jak idea olimpijska: szybciej – lepiej – dalej. Czy są jakieś zagrożenia, bo za chwilę się dowiemy, jak będzie wyglądała sprawa uprawnień do emisji czy je dostaniemy czy będziemy musieli kupować: tanio czy drogo?
Dariusz LUBERA:
- Jakbym powiedział, że tych zagrożeń nie ma, to bym skłamał. Nie wiemy jeszcze dzisiaj, jak dotknie nas w rzeczywistości rozwój kryzysu na rynku finansowym. Jeśli mówiłem, że ta strategia jest odporna na działania zewnętrzne to miałem na myśli to, że będziemy musieli dopasowywać na bieżąco konkretne rozwiązania aby ją realizować, ale ona sama się nie zmieni. Zmiany strategii wymagałaby np. decyzja, która zabraniałaby nam budowy bloków pracujących na węglu, ale dzisiaj wiemy, że tak się nie stanie. Bardzo pilnie śledzimy rozwój dyskusji i ostateczne zapisy związane z pakietem klimatycznym i będziemy dostosowywać nasze możliwości i działania do spełnienia tychże wymogów.
Stanisław TOKARSKI:
- Czy my mamy dzisiaj w Polsce alternatywę dla węgla? Jest jakaś tam niewielka szansa na częściową dywersyfikację gazową. Czy są w tej chwili dostępne technologie sekwestracji? Bez względu na to, jaki zapis pakietu klimatycznego ustali Parlament Europejski, to energia elektryczna, której w wielkiej ilości nie da się sprowadzić do Polski z zewnątrz, aby była dostępna w Polsce po roku 2016, musi być produkowana w blokach węglowych.
- Jak państwo się odnoszą do rządowej propozycji obowiązkowej sprzedaży energii elektrycznej na rynku hurtowym poprzez Giełdę Energii?
Dariusz LUBERA:
- Jeśli ta inicjatywa miałaby się ziścić i 100 proc. energii miałoby być sprzedawane poprzez giełdę to, to jest rzeczywiście ten czynnik, który mógłby wpłynąć na zmianę naszej strategii. Jeżeli rząd i wszyscy obywatele w tym kraju chcą aby nie doszło na polskim rynku do trwałych deficytów energii elektrycznej to takie rozwiązanie nie może być wdrożone. Pewien wolumen energii oczywiście powinien być sprzedawany przez giełdę, ale nie wszystko. Dlatego, że wiele inwestycji powinno się opierać o kontrakty dwustronne. Chcę przypomnieć genezę kryzysu kalifornijskiego, gdzie 100 proc. wolumenu energii elektrycznej sprzedawano przez giełdę przy jednoczesnym braku budowy nowych mocy wytwórczych.
- Jakie środki finansowe spółka chce przeznaczyć na akwizycję w branży węglowej?
Dariusz LUBERA:
- W naszej strategii pokazaliśmy, że chcielibyśmy minimum 50 proc. zapotrzebowania na węgiel realizować z własnych kopalń. Najbardziej zaawansowany jest projekt pozyskania z Kompanii Węglowej kopalni Bolesław Śmiały, który był zapoczątkowany kilka lat temu. Jak on będzie ostatecznie dopięty i sfinalizowany, to dzisiaj wolałbym tego jeszcze nie ujawniać.

Notował: Jacek Balcewicz



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator