Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 11/2002

Gazowy pierścień wokół Bałtyku? Bursztynowy szlak nowej generacji.

Polacy, Duńczycy i Litwini jednoczą się wokół rury, która powinna przebiegać południowym wybrzeżem Bałtyku. Zupełnie nieoczekiwanie z końcem października doszło na Litwie do wstępnego spotkania trzech największych firm gazowniczych z Polski (PGNiG S.A) Danii (DONG - The Danish Oil and Natural Gas) i Litwy (Lietuvos Dujos) pracujących nad wspólnym projektem budowy wzdłuż południowego wybrzeża Bałtyku gazociągu o dźwięcznej nazwie „Amber” czyli bardziej po polsku „Jantar”. Projekt „Amber" jest nazwą roboczą wstępnego studium wykonalności dla gazociągu łączącego Polskę i Litwę.

W tę, a także i „nazad”

Jego głównym celem jest połączenie litewskiego i polskiego systemu gazowego z siecią Unii Europejskiej dla uzyskania bezpieczeństwa dostaw gazu na Litwę i Polskę, a także ewentualnie na Łotwę, Estonię i dalej do Finlandii oraz ewentualnie do... Kaliningradu – rosyjskiej enklawy w łonie – już niebawem - wielkiej Unii Europejskiej. Przygotowania studium wspiera finansowo rząd duński. Ma on na uwadze nowe realia, w których Litwa i Polska będą nowymi członkami UE., a także to iż duńskie zasoby gazu ziemnego wyczerpią się w perspektywie najbliższych 15-20 lat. Dlatego zakłada się już teraz, że gazociąg działający jako „interconnector” będzie mógł przesyłać gaz nie tylko z Zachodu na Wschód, ale jeśli zajdzie taka potrzeba - również w kierunku odwrotnym. Gazociąg da także szansę na włączenie do europejskiego już systemu gazowniczego małych złóż o zasobności rzędu 1-2 mld m sześciennych gromadzących gaz pod anomalnie wysokim ciśnieniem a znajdujących się na północy Polski, a także lepsze wykorzystanie gazu towarzyszącego złożom ropy naftowej pod bałtyckim szelfem. W zależności od wariantu, koszt budowy gazociągu wahać się może pomiędzy 200 a 440 mln euro. Obecnie rozważane są cztery warianty trasy.

Wszyscy razem

Jednym z wariantów jest połączenie z Baltic Pipe. Istnieją również techniczne przesłanki do rozważań nad połączeniem tego projektu z proponowanym gazociągiem Bernau-Szczecin. Projektem będzie najprawdopodobniej zainteresowany także niemiecki Ruhrgas, który posiada udziały w spółkach gazowych na Litwie, Łotwie i Estonii. Uczestnictwo w konsorcjum finansującym budowę gazociągu jest dla niemieckiej firmy bardzo korzystne. Zwiększenie ilości gazu płynącego przez planowany gazociąg Bernau-Szczecin, który jest rozpatrywany jako jeden z wariantów połączenia z gazociągiem na Litwę, zwiększy wpływy Ruhrgasu z tytułu opłat przesyłowych. Na podobne korzyści zresztą liczą także i inni uczestnicy inwestycji Bernau-Szczecin: Bartimpex - Aleksandra Gudzowatego i niemieckie VNG..
Wychodzi więc na to, że znalazł się wreszcie taki projekt na którym zarobią wszyscy. Dla polskiego narodowego koncernu gazowniczego to także szansa na rozbudowę infrastruktury gazowniczej w mocno zaniedbanej pod tym względem północnej części Polski i na zintensyfikowanie sprzedaży błękitnego paliwa w tej części kraju.

Czy Unia do kasę?

Wszyscy po cichu liczą, że do realizacji tego projektu uda się zaangażować fundusze unijne, przeznaczone na rozwój transeuropejskiej sieci gazowej. Tym bardziej, że nadbałtycka propozycja wychodzi naprzeciw sugestiom nowej unijnej Dyrektywy Gazowej dotyczącej w szczególności bezpieczeństwa energetycznego krajów członkowskich. Na przeszkodzie w ekonomicznym uzasadnieniu celowości tego bez wątpienia potrzebnego i integrującego przedsięwzięcia może stanąć jedynie to, przyszłe kraje członkowskie UE: tak Polska, jak i Litwa, Łotwa czy Estonia to kraje niskich cen i - w związku z tym - może być ich nie stać na duński gaz z podmorskich złóż, który uchodzi za najdroższy w całej Unii. Przypomnijmy w tym miejscu dla porównania, że polski gaz z rodzimych złóż jest o połowę tańszy od gazu w strefie euro. Tysiąc metrów sześciennych rodzimego gazu kosztuje 80-85 dolarów, podczas gdy taka sama ilość gazu duńskiego to 150-160 dolarów.

Jacek Balcewicz



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator