Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/248/-1/30/

Powiększona Grupa Lotos? Gdańsk chwilowo nie z Płockiem


Informacje Numery Numer 07/2003

Rafineria Gdańska zmieniła nazwę na Lotos i przygotowuje się do współpracy z rafineriami w Czechowicach, Jaśle i Gorlicach.
Niedawno dobiegł proces due diligence (badania finansowego) prowadzonego w tych rafineriach.

Plan utworzenia grupy kapitałowej Lotos od dawna miał poparcie szefów rafinerii południowych, ale o losach tej koncepcji miały zdecydować m.in. wyniki badania finansowego. - Mimo trudnej sytuacji finansowej rafinerii południowych, a co za tym idzie, istniejącego ryzyka biznesowego, Grupa Lotos SA widzi szansę na powiązanie aktywności gospodarczej i doprowadzenie do wspólnego i efektywnego przeprowadzenia konsolidacji firm – stwierdził po zakończeniu badania Paweł Olechnowicz, prezes zarządu Grupy Lotos SA (do 2 czerwca br. Rafineria Gdańska SA).

Do Nafty Polskiej skierowano rekomendację wskazującą na celowość włączenia do grupy Lotos rafinerii Jasło, Glimar i Czechowice. Aby jednak proces konsolidacji stał się możliwy do przeprowadzenia, wcześniej – jak sugerowano w rekomendacji - powinna zostać podjęta decyzja o zakończeniu przetargu na sprzedaż akcji Rafinerii Gdańskiej oraz o udzieleniu pomocy publicznej Rafinerii Nafty Glimar. Firma ta znalazła się w szczególnie trudnej sytuacji. Ze względu na brak środków finansowych była zmuszona do wstrzymania budowy instalacji Hydrokrakingu, od której zależy przetrwanie spółki na rynku. (Wkrótce jednak Glimar ma zostać dokapitalizowany przez Skarb Państwa i Naftę Polską kwotą 60 mln zł z przeznaczeniem na dokończenie budowy tej instalacji; ponadto 40 mln zł pożyczki prawdopodobnie udzieli Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska).
Grupa Lotos SA zwróciła się również do Ministerstwa Skarbu o zgodę na przeprowadzenie badania firmy Petrobaltic, która zajmuje się wydobyciem ropy naftowej spod dna Morza Bałtyckiego. Decyzji w tej sprawie Grupa Lotos jeszcze nie otrzymała, ale według zarządu pomorskiej spółki, tylko włączenie Petrobalticu lub innych aktywów pozwoli zrównoważyć negatywny wpływ deficytowych rafinerii południowych na bilans grupy.
Resort skarbu zezwolił natomiast na tworzenie powiązań handlowych między Grupą Lotos SA, a Jasłem, Glimarem i Czechowicami, lecz nie zgodził się na powiązania kapitałowe. Zdaniem Henryka Malesy, prezesa zarządu Rafinerii Czechowice, już teraz można precyzyjnie określić wiele wspólnych dla obu firm obszarów zainteresowania. - Ów oczekiwany efekt synergii nie sprowadza się tylko do handlu lecz sięga znacznie dalej. Obejmuje produkcję, technologię, badania – powiedział.
Nowo utworzona grupa specjalizowałaby się w produkcji olejów smarowych, parafin i asfaltów. Efektów synergii poszukiwać się będzie także w dziedzinie logistyki i dystrybucji. Wcześniej jednak konieczne są inwestycje: w Gorlicach dokończenie budowy Hydrokompleksu (na ten cel potrzeba ok. 400 mln zł), w Jaśle wsparcie dla parafin, a w Czechowicach budowa nowoczesnej instalacji petrochemicznej PET za ok. 200 mln euro.
Grupa Lotos SA oficjalnie poinformowała, że byłaby skłonna pomóc w zdobyciu pieniędzy na te inwestycje. - To bardzo konkretna propozycja. Jesteśmy przez Rafinerię Gdańską traktowani poważnie i jestem przekonany, że ten model współpracy będzie korzystny dla wszystkich uczestników przyszłego porozumienia. Od początku wszelkie nasze działania koncentrowały się na maksymalnym wykorzystaniu istniejących potencjałów - ocenił Henryk Malesa.

Wycena w górę
Włączenie południowych rafinerii do grupy kapitałowej Lotos daje im szansę dalszego funkcjonowania. Tego zdania jest m.in. minister gospodarki i pracy Jerzy Hausner: - Opowiadałem się za takim wariantem, który przewiduje tworzenie wokół Rafinerii Gdańskiej grupy kapitałowej i podtrzymuję tę opinię – stwierdził tuż przed objęciem fotela wicepremiera. Także Nafta Polska, która prowadzi przetarg prywatyzacyjny Rafinerii Gdańskiej, rekomendowała ministrowi skarbu koncepcję utworzenia grupy kapitałowej Lotos, z udziałem Rafinerii Gdańskiej i trzech rafinerii południowych. Zgodziła się też na badanie finansów Czechowic, Jasła i Gorlic przez Rafinerię Gdańską, odmawiając takiej zgody Orlenowi.
Minister skarbu - Piotr Czyżewski poinformował niedawno, że najbardziej prawdopodobny jest scenariusz, zakładający włączenie do grupy Lotos trzech rafinerii południowych i samodzielny rozwój grupy. Tym samym maleją szansę na zakup 75 proc. akcji Grupy Lotos SA przez konsorcjum, które tworzy PKN Orlen z brytyjskim Rotch Energy. Niewykluczone jest więc unieważnienie trwającego od przeszło dwóch lat przetargu.
Mająca wyłączność na negocjacje w sprawie kupna akcji Rafinerii Gdańskiej grupa Rotch Energy ostrzegła, że może się to zakończyć procesem sądowym. W przypadku unieważnienia przetargu, Rotch może skierować sprawę do sądu arbitrażowego i żądać odszkodowania za zmianę warunków przetargu w czasie jego trwania. Rotch może nie tylko zażądać zwrotu poniesionych kosztów, ale również utraconych korzyści. Angielska grupa szacuje swoje koszty na 50 mln dolarów.
Inny scenariusz dla Gdańska przewiduje powrót do rozmów z drugim w kolejce starających się o zakup Grupy Lotos SA, węgierskim koncernem MOL. Węgrzy podtrzymali ostatnio zainteresowanie polską spółką. Wcześniej startowali w przetargu na zakup akcji Rafinerii Gdańskiej, jednak wyłączność na dalsze negocjacje otrzymał Rotch Energy.
Grupa kapitałowa Lotos ma być konkurencyjnym projektem wobec sprzedaży spółki inwestorowi branżowemu. Resort skarbu informował, że oczekuje za akcje rafinerii kwoty nie mniejszej niż 274 mln dolarów, bowiem tyle zaoferowało konsorcjum Rotch Energy i Łukoil. Po wejściu PKN Orlen do konsorcjum w miejsce Rosjan, płocka spółka i Rotch Energy nie potwierdziły oficjalnie, ile są gotowe zapłacić za gdańską firmę. Nieoficjalnie jednak przedstawiciele konsorcjum mówili, że 274 mln to za drogo.
Według Pawła Olechnowicza, na podstawie uzyskiwanych dziś wyników finansowych, aktualną wartość rynkową firmy można szacować na 600 mln dolarów. Wpływ na wycenę mają też inwestycje offsetowe, które polepszą jakość produktów gdańskiej spółki.- Do kwoty 600 milionów dojdzie co najmniej 174 mln dolarów wynikających ze wzrostu wartości spółki dzięki realizacji projektu inwestycji zgazowania ciężkich pozostałości z przerobu ropy naftowej - stwierdził.
W pierwszym półroczu tego roku zysk netto Grupy Lotos SA znacznie przekroczył 100 mln zł, podczas gdy w całym 2002 r. Rafineria Gdańska wypracowała 102 mln zł i wynik ten został oceniony jako bardzo dobry. Zdaniem szefa rafinerii, na tak dobry wynik złożyła się m.in. korzystna marża rafineryjna, notowania ropy i kursy walut, ale także realizowany program ograniczenia kosztów.- Uważam, że poprawiająca się sytuacja finansowa grupy sprzyja decyzji o wprowadzeniu grupy na warszawską giełdę - powiedział prezes Lotosu.
Gdańszczanie w radach nadzorczych
Kolejnym sygnałem świadczącym o tym, że prawdopodobnie dojdzie do powstania konkurencyjnego wobec PKN ośrodka rafineryjnego, jest obsadzenie przez Naftę Polską i Skarb Państwa stanowisk szefów rad nadzorczych Czechowic i Jasła członkami zarządu Grupy Lotos. Prezes Paweł Olechnowicz został wybrany przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Rafinerii Czechowice na przewodniczącego rady nadzorczej. Podobną funkcję w Rafinerii Jasło objął Mariusz Machajewski, dyrektor finansowy Lotosu. Planowane są też zmiany w składzie rady nadzorczej RN Glimar. Szefem rady nadzorczej gorlickiej spółki ma zostać jeden z dwóch członków zarządu Lotosu: Wojciech Kowalczyk lub Marek Sokołowski. WZA w Glimarze odbędzie się na początku sierpnia.
Wybierając do rad nadzorczych przedstawicieli gdańskiej spółki, rafinerie południowe jasno sformułowały swoje oczekiwania co do przyszłego modelu sektora naftowego w Polsce. Trudno, by rząd nie brał ich pod uwagę podejmując decyzję o dalszym rozwoju i prywatyzacji Grupy Lotos SA.




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/248/-1/30/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002