Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1144/-1/83/

Węgiel brunatny: Niedoceniany skarb


Informacje Numery Numer 01-02/2008

- Polska posiada ogromne zasoby węgla brunatnego, które w złożach możliwych do wydobycia mogą zapewnić dzisiejszy poziom produkcji węgla przez 512 lat. Koszty produkcji energii elektrycznej uzyskiwanej ze spalania węgla brunatnego są najniższe, znacznie niższe niż energii uzyskiwanej z innych źródeł. Nowoczesne technologie eksploatacji węgla i rekultywacji obszarów pogórniczych zapewniają pełne przywrócenie tych obszarów środowisku. Nowatorskie technologie spalania węgla brunatnego (złoże fluidalne) zapewniają zmniejszenie do absolutnego minimum obciążenia środowiska przez zakłady energetyczne.

Stosowanie na dużą skalę produkcji energii elektrycznej z węgla brunatnego w krajach o przodującej technologii i restryktywnych wymaganiach ochrony środowiska, takich jak Australia, Niemcy, Stany Zjednoczone, potwierdza zalety tych technologii. Perspektywa powszechnego wprowadzenia paliwowych ogniw wodorowych stwarza dodatkowe preferencje dla energetyki opartej na węglu brunatnym. Wodór bowiem nie występuje w przyrodzie w stanie wolnym, można go otrzymać poprzez hydrolizę, a do tego niezbędne są duże ilości taniej energii elektrycznej, albo poprzez zgazowanie węgla – mówi dr Jacek Robert Kasiński z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie. Tak więc w każdej sytuacji, jaką byśmy metodę wybrali, potrzebne są duże ilości taniego surowca węglowego.

150 złóż

Z najnowszej, a więc najbardziej aktualnej, bo przygotowanej w 2006 roku wielkiej monografii “Waloryzacja i ranking złóż węgla brunatnego w Polsce” opracowanej przez Jacka R. Kasińskiego, Sławomira Mazurka i Marcina Piwockiego wynika, że mamy na terenie Polski 150 złóż węgla brunatnego i obszarów węglonośnych. Udokumentowano ponad 14 mld ton zasobów w złożach pewnych, ponad 60 mld ton w zasobach oszacowanych, zaś możliwości występowania na obszarach potencjalnie węglonośnych ocenia się na dalsze 140 mld ton. Największe z nich to: Gostyń – 1988,8 mln ton, Gubin Brody – 1934,3 mln ton, Gubin – 1050,8 mln ton, Czempiń – 1011,1 mln ton, Torzym – 1005,5 mln ton, Legnica Zachód – 863,6 mln ton, Legnica Wschód 839,3 mln ton, Szamotuły 829,4 mln ton czy Krzywin – 666,5 mln ton.

Według analizy metodą sumowania wag, najwyższą ocenę 21 punktów otrzymało złoże Legnica – Zachód, zaś według analizy metodą punktu utopijnego, najwyższą ocenę – 31701 punktów złoże Gubin. Z analizy waloryzacji ekonomicznej i wykonanego rankingu złóż wynika, że na czele klasyfikacji “najlepszych” polskich złóż węgla brunatnego są dwa strategiczne złoża: LEGNICA - Zachód i GUBIN. Do tych złóż należy zaliczyć także złoża satelickie: w wypadku złożą Legnica – Zachód, także złoże Legnica -Wschód oraz złoża Legnica - Ścinawa – Głogów o łącznych zasobach szacowanych na aż (!!!) około 15 mld ton, a także złoże GUBIN wraz ze złożem Gubin - Brody i Mosty o zasobach sumarycznych rzędu 4,5 mld ton. Interesującym - z punktu widzenia wydłużenia czasu życia Kopalni oraz Elektrowni Bełchatów - jest również złoże ZŁOCZEW z zasobami szacowanymi na 486 mln ton.

Prof. Kazimierz Czopek z AGH podkreśla wyjątkową jakość legnickich węgli. O ile średnia kaloryczność węgla z Bełchatowa wynosi 7833 MJ/t, węgla z Adamowa – 8502 MJ/t, Pątnowa i Konina – 9131MJ/t czy najlepszych z dotychczas eksploatowanych turoszowskich węgli, które osiągają 9609 MJ/t, to węgle legnickie osiągają blisko 10 000 MJ/t, co owocuje także najniższym zużyciem na MWh w granicach 273 kg w przeliczeniu na paliwo umowne przy parametrach o blisko 100 kg wyższych w czynnych kopalniach zespołu Pątnów-Adamów-Konin.

Najtańsza energia w Polsce

Prof. Czopek w swoich analizach założył budowę 4 bloków energetycznych po 1100 MW pracujących ze sprawnością 46,5 proc. Ze szczegółowych analiz wynika, że koszt wydobycia tony węgla w Legnicy będzie wynosił 60 zł, przy sprzedaży jej do elektrowni z godziwą 10-proc. marżą, wzrośnie do 66 zł, przy rzeczywistym zużyciu węgla na poziomie 805 kg na MWh, koszt wyprodukowania jednej megawatogodziny wyniesie 106 zł i 26 groszy. Tak więc odbiorca w Legnicy będzie mógł mieć za 13 lat - jak dobrze pójdzie - megawatogodzinę za 116 zł i 88 gr.

- Czy dzisiaj można gdzieś w Polsce kupić energię elektryczną w takiej cenie – pyta retorycznie prof. Czopek. I od razu wylicza obecne stawki. Najtaniej dla odbiorców korzystających z taryfy G11 jest w ZEORK – 176,29 zł, najdrożej w ZE Warszawa – Teren. Z kolei należąca do grupy Tauron Energia-Pro działająca teraz na obszarze Legnicy i gmin przyległych, pomimo bliskości Turowa, ma energię dla swoich odbiorców po 191,54 zł/MWh. Nawet europejscy potentaci walczący o polski rynek nie są w stanie zbliżyć się choćby na odległość kontaktową do ceny energii elektrycznej z Zagłębia Legnickiego. I nie ma się co temu dziwić, bo ta cena jest w obecnych warunkach nieosiągalna, bowiem już teraz każda megawatogodzina generowana w elektrowniach pracujących na węglu brunatnym kosztuje 129 zł. I jest najniższą ceną w polskiej elektroenergetyce!!!

Prof. Czopek dla przykładu wylicza koszt energii elektrycznej generowany z innych nośników:

·w elektrowniach cieplnych i elektrociepłowniach – 146 zł/MWh

·w elektrowniach i elektrociepłowniach zawodowych – 148 zł/MWh

·w elektrowniach pracujących na węglu kamiennym – 153 zł/MWh

·w elektrociepłowniach węglowych – 154 zł/MWh

·w elektrociepłowniach gazowych – 253 zł/MWh.

Ale najdrożej jest w elektrowniach wodnych, co do których prawie wszyscy maja przeświadczenie, że produkują prąd za... darmo, bo przecież woda sama płynie i nie trzeba jej płacić. Generacja energii elektrycznej w hydroelektrowniach jest droższa nawet od tej, która wytwarzana jest z gazu i wynosi 328 zł/MWh!

W 2005 roku Urząd Regulacji Energetyki podał, że w Polsce wytworzenie 1 GJ ciepła z węgla brunatnego kosztuje - tylko 17,07zł, z węgla kamiennego - 22,61 zł, z gazu ziemnego - 32,99 zł, a z lekkiego oleju opałowego - aż 53,08zł. Dzisiaj wielkości te zapewne się już zmieniły, ale relacje pomiędzy nimi pozostały – z całą pewnością – w niezmienionej proporcji. Liczby nie podlegają interpretacji i nie ulegają nastrojom politycznym i ekonomiści są zgodni: W Polsce węgiel brunatny jak i kamienny nie tylko pozostaje najtańszym źródłem energii, ale też jedynym, dzięki któremu jesteśmy, jako kraj, samowystarczalni pod względem energetycznym.

Kopalnia za 6,6 mld zł

Według kosztorysu przygotowanego przez prof. Kazimierza Czopka, kopalnia będzie kosztowała 6,6 mld zł, jej cykl budowy to 12 lat, a czas życia - ponad 20 lat. Przy poziomie oprocentowania kredytu w wielkości 8,5 proc., wewnętrzna stopa zwrotu przekracza 10 proc.

Obraz ten wydaje się zbyt piękny aby był możliwy do zrealizowania. Wygląda jak piękny sen z futurystycznej bajki, który gdzieś w połowie lat pięćdziesiątych minionego stulecia wieszczył, że w XXI wieku na skutek rozwoju energetyki jądrowej – energia elektryczna będzie dostępna w nieograniczonej ilości i prawie za darmo. Nawet ortodoksyjni ekolodzy zgromadzeni w szeregach Polskiego Klubu Ekologicznego, na swoim grudniowym posiedzeniu w Krakowie stwierdzili, że mówiąc zdecydowane NIE rozwojowi energetyki jądrowej w Polsce, są skłonni pod pewnymi warunkami zaakceptować model węglowy dla polskiej energetyki. Co więcej złoża legnickie są tak szczęśliwie położone, że w niewielkiej odległości znajdują się wyczerpane złoża węglowodorów Niżu Polskiego nadające się do sekwestracji dwutlenku węgla. Pierwszym niepokojącym sygnałem jest już to, że “Program dla elektroenergetyki” z końca marca 2006 roku zakłada wprawdzie wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną do 2025 roku aż o 93 proc. Natomiast w “Projekcie Polityki Energetycznej ze września 2007 roku” węgiel brunatny jest potraktowany jest w zasadzie bardzo lakonicznie.

Listy do premierów

Dlatego też członkowie skupiającego najlepszych polskich naukowców i praktyków Komitetu Sterującego dla Przygotowania Zagospodarowania Legnickiego Zagłębia Górniczo-Energetycznego Węgla Brunatnego w liście do ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego pisali: Strategiczne znaczenie dla polskiej energetyki ma przygotowanie do eksploatacji nowego zagłębia górniczo-energetycznego, mogącego w przyszłości zastąpić produkcję energii elektrycznej pochodzącej z dziś eksploatowanych rejonów. Najlepiej nadającymi się do górniczego zagospodarowania na dużą skalę są złoża w rejonie Legnicy i Gubina. W celu wydobycia pierwszych ton węgla brunatnego ze złoża “Legnica” w 2020 roku należy już w 2008 roku rozpocząć prace studialne i projektowe. Decyzje w tym zakresie należy podjąć jeszcze w roku 2007. Ze względu na istniejącą oraz powstającą zabudowę terenów nad złożem “Legnica” (autostrada, budynki, itp.) należy niezwłocznie uwzględnić budowę kopalni i elektrowni w planach zagospodarowania przestrzennego województwa i gmin na terenie których będzie prowadzona inwestycja. W tym celu inwestycja powinna znaleźć się w programie rządowym jako inwestycja celu publicznego o znaczeniu krajowym. Dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz samej inwestycji inwestorami strategicznymi budowy Zagłębia Energetycznego LEGNICA powinny być polskie firmy takie jak na przykład Polska Grupa Energetyczna. Zagospodarowanie złóż Legnica i Gubin-Mosty pozwoli na utrzymanie wydobycia węgla brunatnego w Polsce po roku 2023 na stałym poziomie, a nawet w przypadku konieczności, da jego dwukrotne zwiększenie.

Podobnej treści pismo wraz ze szczegółową ekspertyzą otrzymał także obecny premier Donald Tusk. Członkowie Komitetu uzasadniają: Przewidywany wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną w Polsce jest stosunkowo wysoki i mieści się dla okresów pięcioletnich do 2025 roku w przedziale 23,2 do 47,2 TWh. Zapewnienie dostaw energii elektrycznej w takich wielkościach będzie wymagać oddania do eksploatacji w każdej pięciolatce do 2025 roku elektrowni o mocy zainstalowanej od 4 do 5 tyś. MW. Obecnie w Polsce i na świecie węgiel brunatny jest najtańszym paliwem do produkcji energii elektrycznej. Prognozy specjalistów przewidują, że ta tendencja utrzyma się w długim horyzoncie czasowym, ponieważ inne paliwa energetyczne w dotychczas rozpoznanych złożach w nadchodzącym okresie wyczerpią się, a nowe posiadać będą gorsze warunki górniczo-geologiczne, tym samym będą, więc droższe. Polska obecnie produkuje około 34 proc. energii elektrycznej w elektrowniach opalanych węglem brunatnym o mocy około 9000 MW. Energia ta jest tańsza o 30 proc. od energii z węgla kamiennego. (...) Polityka Unii Europejskiej przewiduje sukcesywny wzrost produkcji energii z węgla brunatnego w okresie co najmniej 30 lat. Obecnie w Niemczech realizuje się długofalowy program wydobycia i przetwarzania węgla brunatnego na najbliższe 40 lat. Budowane są kolejne kopalnie odkrywkowe m.in. Garzweiler z wydobyciem 40 mln Mg/rok oraz elektrownie opalane tym paliwem jak: Niederaussem z mocą zainstalowaną 2x1000 MW i Naurath z mocą 2x1000 MW.

Logiczny epilog

Jest jeszcze jeden istotny aspekt. W perspektywie nadchodzącego dwudziestolecia należy liczyć się z tym, że złoża węgla brunatnego w Zagłębiu Turoszowskim będą się nieodwołalnie wyczerpywać, podobnie będzie się działo z pokładami miedzi w Legnicko-Głogowskim Okręgu Miedziowym – budowa Legnickiego Zagłębia Górniczo-Energetycznego będzie więc – patrząc od strony społecznej – przedłużeniem nagromadzonych na tym obszarze przez pół wieku pokładów gospodarczej i ludzkiej aktywności. I jeszcze jedno: elektrownię dzisiaj można wybudować stosunkowo łatwo i szybko, najtrudniej jest wyprowadzić z niej moc. Brak możliwości wyprowadzenia mocy przekreśliło już dzisiaj wiele fantastycznych zdawałoby się lokalizacji. A tu linie przesyłowe łączące Turoszów z centrum kraju istnieją. Ich trasy przebiegu zostały dawno wytyczone i zaakceptowane, by nie powiedzieć - na stałe wpisane w krajobraz. Wystarczy je tylko zmodernizować, unowocześnić bądź dodać tylko nowe tory...




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1144/-1/83/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002